Sprawa Grażyny Maciążek znalazła szczęśliwy finał. Do nowego domu może zabrać psa Rufika i kota Maćka. Cała trójka zamieszka w Betanii, za sprawą błyskawicznej reakcji Moniki Lipińskiej, wiceprezydent Lublina.
W czwartek opisaliśmy niezwykle trudną sytuację samotnej, mieszkającej na stancji Grażyny Maciążek. Chora na raka kobieta miała trafić do jednego z lubelskich Domów Pomocy Społecznej. Kłopot w tym, że jej jedynymi bliskimi istotami są 9-letni pinczerek Rufik i 16-letni kot perski Maciek. Zarządcy DPS, do którego dostała skierowanie, nie zgadzali się na przyjęcie zwierząt.
– Rufik i Maciek nie przeżyją rozstania. Mnie też będzie bardzo ciężko. Jak mam walczyć z rakiem po rozstaniu z Rufikiem i Maćkiem? Bez nich nigdzie nie pójdę – powiedziała nam pani Grażyna.
Sprawa wydawała się beznadziejna. Jednak wczoraj rano do naszej redakcji zadzwoniła Monika Lipińska, wiceprezydent Lublina ds. społecznych. Była bardzo poruszona naszą publikacją. Znalazła miejsce w innej placówce.
– Mamy miejsce dla pani Grażyny oraz jej pupili w naszym domu Betania. Wszyscy czekają na trójkę nowych mieszkańców – poinformowała nas prezydent Lipińska.
W czwartek w południe spotkaliśmy się na stancji u pani Grażyny. – Niech pani się nie martwi, wszystko będzie dobrze – zapewniała ją Monika Lipińska. – W Betanii już czekają na panią, Rufika i Maćka – dodała.
– Nie wiem, jak dziękować. Pewnie poszłabym na zatracenie bez moich zwierząt, tak, jak i one beze mnie – powiedziała nam ze łzami w oczach Grażyna Maciążek.
Cała trójka zainstaluje się w nowym domu już w przyszłym tygodniu.