(fot. Maciej Kaczanowski)
Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie antymonopolowe w sprawie działań Polskiej Ligi Koszykówki oraz 16 klubów koszykarskich. W tym gronie jest również Pszczółka Start Lublin
Wątpliwości dotyczą wiosny 2020 r., kiedy na świecie wybuchła pandemia koronawirusa. Przypomnijmy, że w Polsce spowodowała ona przedwczesne zakończenie rozgrywek.
Następnie wszystkie kluby EBL wydały wspólne oświadczenie, w którym informowały o braku możliwości wypłacenia pełnych kontraktów zawodnikom i trenerom za cały sezon 2019/2020. O sprawie UOKiK poinformował Związek Zawodowy Koszykarzy, na którego czele stoi Marcin Gortat. – Na początku czekaliśmy na interwencję i reakcję ze strony PZKosz. Nie było jej, więc poszliśmy dalej. Wystąpiliśmy do UOKiK z wnioskiem o zmowie klubów przeciwko zawodnikom. Nie ma takiej opcji, żeby grupowo zostały rozwiązane kontrakty, w tym także te długoterminowe. Cieszymy się, że głos koszykarzy został dostrzeżony i sprawa w końcu ujrzała światło dzienne. Do dzisiaj władze PLK nie są w stanie zrozumieć naszego stanowiska i nie chcą z nami rozmawiać. To smutne i szokujące – powiedział portalowi sportowefakty.pl Marcin Gortat.
UOKiK na swojej stronie internetowej natomiast informuje, że kluby decyzje dotyczące współpracy z zawodnikami mogły podejmować, ale powinny to robić niezależnie i samodzielnie. – Stan epidemii wpłynął w ubiegłym roku na wcześniejsze zakończenie sezonu wielu dyscyplin sportowych, w tym ligi koszykówki, powodując trudną sytuację dla wszystkich działających w tej branży podmiotów. Niemniej jednak uzgodnienia poczynione pomiędzy klubami koszykarskimi budzą niepokój, szczególnie, że w innych dyscyplinach - mimo podobnych ograniczeń - relacje z zawodnikami regulowane były bez tego rodzaju uzgodnień. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że zawarte porozumienie mogło ograniczać konkurencję m.in. w zakresie rywalizacji o zawodników. Nie kwestionujemy prawa do wprowadzania oszczędności oraz ograniczeń finansowych, jednak każdorazowo takie działania powinny wynikać z realnej i indywidualnej sytuacji ekonomicznej konkretnego klubu. Zgodnie z prawem antymonopolowym zakazane są bowiem porozumienia dotyczące wynagrodzeń czy nierywalizowania o pracowników – mówi na stronie www.uokik.gov.pl prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jeżeli UOKiK uzna winę klubów, to wiele z nich może mieć mocno nadszarpnięty budżet. Za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję przedsiębiorcy grozi kara finansowa, która maksymalnie może wynosić do 10 procent rocznego obrotu firmy.