Już ponad 200 pracowników opuściło biura Urzędu Miasta z obawy przed wirusem. Większość z nich wzięła wolne na opiekę nad dzieckiem, część wybrała pracę zdalną, którą umożliwił im prezydent miasta. Jego zarządzenie wzbudziło wątpliwości urzędników, którzy nie byli pewni, czy jest to szansa dla wszystkich.
Mający dokładnie 1638 pracowników Urząd Miasta jest jednym z największych w Lublinie zakładów pracy. Decyzja prezydenta nie oznacza, że z dnia na dzień wszyscy zostaną w domach. O tym, który urzędnik może pracować zdalnie, będzie decydować dyrektor jego wydziału, bo to na nim spoczywa odpowiedzialność za ciągłość pracy. Za każdym razem informacja o zgodzie na pracę zdalną musi być jednak przekazana do samego Ratusza.
Takie zasady wprowadził prezydent Krzysztof Żuk, wydając zarządzenie „w sprawie szczególnych rozwiązań w zakresie organizacji pracy w Urzędzie Miasta Lublin mających na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się zakażeń”. Prezydent zdecydował, że pracownicy Urzędu Miasta mogą być kierowani do pracy zdalnej na czas nie dłuższy niż 14 dni roboczych.
Wątpliwości urzędników wzbudziły użyte w zarządzeniu sformułowania dotyczące tego, kto może dostać zgodę na pracę z domu. W jednym punkcie czytamy, że pracownikowi urzędu „można polecić wykonywanie” pracy zdalnej. W drugim punkcie zapisano, że „polecenie wykonywania pracy zdalnej następuje w przypadku, gdy pracownik poddany jest kwarantannie domowej albo nadzorowi epidemiologicznemu”. Właśnie z tego zrodziły się pytania o to, czy o zgodę na pracę z domu może się starać każdy urzędnik, którego obowiązki możliwe są do wykonywania z domu, czy tylko osoby poddane kwarantannie bądź nadzorowi epidemiologicznemu.
Według prezydenta miasta zarządzenie jest klarowne i jednoznaczne. – Jego tekst został przez niektóre osoby całkowicie niezrozumiany lub celowo przekręcają jego znaczenie – komentuje Krzysztof Żuk na Facebooku. Tłumaczy, że osoby objęte kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym są automatycznie wysyłane do pracy z domu, a wszyscy pozostali mogą poprosić swojego szefa o zgodę na pracę w tym trybie.
– Czyli zarządzenie opisuje dwa przypadki, w których pracownik urzędu rozpoczyna wykonywanie pracy zdalnej – tłumaczy Żuk i zapewnia, że dokument został przygotowany prawników i nie wymaga zmian. – Nie szukajmy kontrowersji, gdzie ich nie ma. Zarządzenie wprowadza możliwość zdalnej pracy dla każdego pracownika urzędu a dyrektorzy wydziałów i biur zobowiązani są do zapewnienia ciągłości ich pracy oraz właściwego organizowania procesu zdalnej pracy.
Do pracy z domu będą mogli być wysłani wyłącznie ci urzędnicy, którzy mają odpowiednią łączność adekwatną do ich obowiązków, oczywiście pod warunkiem, że te obowiązki można wykonywać na odległość. Jak wiele osób korzysta z tej formy pracy? – 86 osób otrzymało polecenie wykonywania pracy w sposób zdalny – informuje Monika Głazik z lubelskiego Ratusza. Znacznie więcej osób skorzystało z innej możliwości, jaką daje specustawa w sprawie koronawirusa. – Aktualnie wpłynęło 116 oświadczeń od pracowników urzędu o skorzystaniu w trybie specustawy z opieki nad dziećmi do lat 8.