W sobotę rozpoczyna się runda wiosenna w grupie czwartej. Avia Świdnik zmierzy się u siebie z Wisłą Sandomierz (godz. 13). O tej samej porze, ale w niedzielę Tomasovia podejmie Orlęta Spomlek. Reszta naszych ekip zagra na wyjazdach.
Ciekawie zapowiadają się zwłaszcza derby w Tomaszowie Lubelskim. Gospodarze są w bardzo trudnej sytuacji, bo mają na koncie zaledwie dziewięć punktów i znajdują się w strefie spadkowej. Jesienią nie wygrali też ani jednego spotkania przed własną publicznością. Bez tego trudno będzie nawet marzyć o utrzymaniu.
– Patrząc realnie będzie naprawdę ciężko o zachowanie ligowego bytu. Musimy być jednak optymistycznie nastawieni, dlatego gdyby udało się szybko zdobyć parę punktów, to myślę, że wiara w końcowy sukces mogłaby do nas wrócić. Trzeba jednak liczyć nie tylko na siebie, ale i na drugoligowego Hutnika Kraków. Sami musimy zdobywać punkty, ale i patrzeć w tabelę co się dzieje. Myślę, że po pięciu-sześciu kolejkach będzie już jasne, czy walczymy jeszcze o utrzymanie, czy raczej szykujemy się na kolejny sezon w czwartej lidze – mówi Paweł Babiarz, trener niebiesko-białych.
A jak ocenia pierwszego przeciwnika? – To na pewno dobry zespół. Trener Mikołaj Raczyński robi tam dobrą robotę. Drużyna jest świetnie przygotowana pod względem taktycznym. Jesienią byli już groźni, a teraz też zrobili sporo ciekawych ruchów. Niby stracili Arka Maja, ale Michał Kobiałka i Sebastian Kaczyński to powinny być naprawdę solidne wzmocnienia. Musimy się wspiąć na wyżyny, żeby wygrać – dodaje opiekun Tomasovii.
Szkoleniowiec Orląt wolałby za to na dzień dobry zagrać z innym przeciwnikiem. – Uważam, że naprawdę źle trafiliśmy. Zespoły z dołu tabeli na początku nowej rundy na pewno wierzą jeszcze w utrzymanie i na inaugurację dają z siebie maksa. Myślę, że tak będzie w niedzielę. Czeka nas ciężki mecz z rywalem podobnym do tego, z którym graliśmy ostatni sparing, czyli Huraganem Międzyrzec Podlaski. Pewnie będą się bronili i kontrowali. Jestem jednak dobrej myśli i uważam, że jesteśmy optymalnie przygotowani na nową rundę – zapewnia trener Raczyński.
W jego drużynie długo nie grał wypożyczony z Pogoni Siedlce Kobiałka, ale pomocnik w ostatnim meczu kontrolnym wystąpił już przez pół godziny. I powinien być do dyspozycji na niedzielę. Pytanie tylko, czy będzie w stanie wyjść od początku zawodów, czy jednak dopiero w drugiej połowie.
Jak wygląda rozkład jazdy reszty naszych ekip? Chełmianka zagra w Wólce Pełkińskiej z tamtejszą Wólczanką, czyli ostatnim zespołem w tabeli. Podlasie Biała Podlaska sprawdzi z kolei Koronę Rzeszów, także na wyjeździe. Pierwsze ze spotkań zaplanowano na godz. 13, a drugie wystartuje dwie godziny później. Oba zostaną rozegrane w sobotę.