Mimo trwającej epidemii koronawirusa coraz więcej osób decyduje się na wakacje za granicą. Najbardziej popularne kierunki to Grecja i Bułgaria
– W momencie, kiedy zostały uruchomione loty do Grecji z lotniska w Świdniku, sprawdziliśmy dostępne opcje i okazało się, że ceny są bardzo przystępne, mimo że to środek sezonu. Za cztery osoby sam lot wyniesie nas ok. 800 zł, doliczając do tego opłaty lotniskowe, bagażowe i ubezpieczenie wyjdzie ok. 1500 zł – mówi pan Tomasz z Lublina, który pod koniec lipca leci z rodziną na grecką wyspę Korfu. – Chcieliśmy wybrać się gdzieś z dziećmi na urlop, a obawiamy się, że na jesieni epidemia może się nasilić. Poza tym loty ze Świdnika są przewidziane tylko na lipiec i sierpień – dodaje.
– Od 19 czerwca, po tym jak w pełni otworzyły się dla turystów Grecja i Bułgaria, zainteresowanie jest ogromne. Najwięcej klientów pyta o Grecję, która daje duże możliwości, bo nie jest to tylko kontynent, ale też wyspy. W sumie mamy teraz do wyboru siedem greckich kierunków – mówi Jacek Woźniak, właściciel biura Happy Tour w Lublinie. – Mamy też pytania o Turcję, która ma się prawdopodobnie otworzyć 15 lipca. Najpopularniejsze są, tak jak wcześniej, wyjazdy tygodniowe w formule all inclusive, ale też w przypadku Grecji z opcją wyżywienia dwa razy dziennie. Jak na razie mamy tylko rezerwacje rodzinne – zaznacza Woźniak i dodaje, że pierwsze czartery wylecą z Polski już w najbliższą środę. – Pierwsze loty realizowane między 1 a 6 lipca będą tańsze. Potem ceny zaczynają się normować i będą podobne do tych ubiegłorocznych. Największe obłożenie będą miały czartery, które wystartują 3 lipca – mówi właściciel Happy Tour.
– Przykładowa cena tygodniowego wyjazdu bez wyżywienia dla czteroosobowej rodziny na grecką wyspę Zakynthos na początku lipca to 4,8 tys. zł, z kolei opcja all inclusive na wyspie Rodos, również dla czteroosobowej rodziny to koszt ok. 6 tys. zł.
W obu przypadkach chodzi o czterogwiazdkowe hotele.
Na jednym z popularnych portali podróżniczych można znaleźć mnóstwo ofert tygodniowych wyjazdów (lipiec i sierpień), m.in. do Grecji, Hiszpanii, na Maltę – nawet do ok. tysiąca złotych za osobę.
– Klienci pytają praktycznie o wszystkie kierunki otwarte do sprzedaży, jednak na czoło wysuwają się Grecja, Bułgaria, Hiszpania, Turcja i Egipt. Ceny zależą od konkretnej oferty, część jest porównywalnych do tych sprzed pandemii, część jest niższa, niektóre są wyższe. Jakie będą ostatecznie – zweryfikuje rynek. Prowadzimy elastyczną politykę cenową, uzależnioną od popytu, praktycznie codziennie wprowadzamy nowe oferty last minute – mówi Piotr Henicz, wiceprezes biura podróży Itaka.
Mimo dużego zainteresowania wiele biur podróży nie będzie w stanie odrobić strat. – Przepadła nam połowa sezonu. Chodzi o cały czerwiec i tak naprawdę początek lipca, bo na razie mamy do dyspozycji tylko dwa kierunki. Przed epidemią w ofercie było ich kilkadziesiąt – przyznaje Woźniak. – Widzimy też ogromne zmiany jeśli chodzi o dostępność hoteli w związku z kryzysem. Szacujemy, że np. w Grecji nie otworzy się ok. 20 proc. hoteli.
Bezpieczeństwo na lubelskim lotnisku
Do terminalu mogą wejść tylko pasażerowie obsługiwanych rejsów lub osoby sprawujące opiekę nad nieletnimi lub niepełnosprawnymi. Wejściem przeznaczonym dla podróżnych stało się to od przystanku kolejowego, na którym zatrzymuje się szynobus. Tutaj pracownicy lotniska weryfikują, czy dana osoba ma uprawnienia, aby wejść do środka. Następnie trzeba przejść przez bramkę mierzącą temperaturę. Wchodzą ci z temperaturą niższą niż 38°C. Natomiast podróżni z temperaturą równą lub wyższą niż 38°C będą kierowani do tzw. kabiny oceny zdrowia, gdzie będą oceniane symptomy charakterystyczne dla Covid-19 i prowadzony wywiad pod kątem możliwości zarażenia się koronawirusem.
Na terenie terminale trzeba nosić maseczkę i zachować dystans. Dostępne są dystrybutory z płynem dezynfekcyjnym.