Policjanci otrzymali zgłoszenie, że pijany mężczyzna zajmuje się małymi dziećmi. Gdy przyjechali na miejsce, okazało się, że dzieci nie ma, a pijany mężczyzna będzie miał większe problemy.
W środę po południu radzyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańca gminy Kąkolewnica. Z relacji zgłaszającego wynikało, że opiekuje się trójką dzieci będąc pod wpływem alkoholu. Na miejsce od razu zostali wysłani policjanci. Na miejscu okazało się, że żadnych dzieci nie ma.
– Upojony alkoholem żartowniś bełkotliwą mową wyznał, że chciał sprawdzić jaki jest czas oczekiwania na przyjazd patrolu Policji. Funkcjonariusze za wywołanie bezpodstawnej interwencji na 38-latka skierują wniosek o ukaranie do sądu – mówi podkomisarz Piotr Mucha z radzyńskiej policji.
Policja apeluje i przypomina, że przed wybraniem numeru alarmowego warto zastanowić się czy sprawa, którą zgłaszamy wymaga interwencji Policji. Musimy pamiętać o tym, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, ktoś inny może potrzebować pilnie pomocy.
– Niedopuszczalne jest dzwonienie pod numer alarmowy dla żartu, bo każde bezpodstawne wezwanie Policji, może doprowadzić do sytuacji, w której narażone zostanie zdrowie lub życie innej osoby. Przypominamy, że za wywołanie niepotrzebnej czynności poprzez fałszywe zgłoszenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł – dodaje Mucha.