Kolejne zwycięstwo w meczu kontrolnym drużyny z Puław. W sobotę Wisła pokonała trzecioligowca z grupy pierwszej – Legionovię 2:0.
To czwarta wygrana drużyny Mariusza Pawlaka w czwartym meczu podczas zimowych przygotowań. Trzeba dodać, że trzeci raz Duma Powiśla zachowała czyste konto. Obecnie Mateusz Pielach i spółka w sparingach mają bilans bramkowy 18-2.
W sobotę gospodarze znowu szybko załatwili sprawę. Wynik otworzyli w 17 minucie po celnym strzale Łukasza Kacprzyckiego, który wykończył zespołową akcję. A zanim minęło pół godziny gry było już 2:0. Wówczas wynik ustalił młodzieżowiec Wisły Mikołaj Sobich, który wpadł w pole karne i uderzył precyzyjnie tuż przy słupku.
Później swoją szansę mieli też goście. Po centrze z rzutu rożnego z pierwszym strzałem poradził sobie Kacper Kołotyło, a drugi wylądował na poprzeczce bramki puławian. Rezultat mogli jeszcze poprawić: Adrian Paluchowski i Ednilson, ale w obu przypadkach na posterunku był golkiper drużyny z Legionowa.
– Muszę przyznać, że zespół tym razem biegał zupełnie inaczej. W sobotę mieliśmy jednak takie podsumowanie bardzo mocnych przygotowań. W minionym tygodniu sporo pracowaliśmy nad siłą, dlatego zawodnicy zachowywali się trochę inaczej, a nogi na pewno były ciężkie. Dlatego tym bardziej cieszy, że udało się wygrać, a przy okazji znowu zachować czyste konto. A trzeba pamiętać, że naprawdę graliśmy z solidnym przeciwnikiem, który ma w składzie piłkarzy w przeszłości grających w pierwszej lidze – cieszy się Mariusz Pawlak, trener Dumy Powiśla.
Pierwsze występy w tym roku zanotowali wracający do zdrowia: Rafał Kiczuk, Włodzimierz Puton i Przemysław Skałecki. Każdy spędził na murawie 45 minut. Co ciekawe, „Skała” wystąpił na środku obrony. – Od tego właśnie są sparingi, żeby przygotować się na różne sytuacje w trakcie sezonu. Nie tylko Przemek zagrał na innej pozycji. Krystian Puton drugi mecz z rzędu wystąpił na „szóstce”, a Marcel Kąkol na boku obrony. Chcę, żeby chłopaki potrafili się odnaleźć w różnych sytuacjach meczowych – dodaje trener Pawlak.]
Tym razem w jego zespole zabrakło testowanych zawodników. Najpierw nie udało się dojść do porozumienia w sprawie transferu Karola Czelnego z Karpat Krosno. Czwartoligowiec za dużo życzył sobie za transfer nastolatka. Wydawało się, że do Puław przeniesie się inny młodzieżowiec, który wystąpił w poprzednim sparingu, ale na razie nic z tego nie wyszło. – Mieliśmy fajnego zawodnika, ale można powiedzieć, że jego transfer było blisko, a teraz jest zdecydowanie dalej. Niestety, nie raz mówiłem już, że w zimie nie jest łatwo pozyskiwać piłkarzy, bo mają ważne kontrakty, albo podpisane deklaracje amatora i trzeba dogadać się z klubami. A to nie zawsze jest takie łatwe – przyznaje szkoleniowiec Dumy Powiśla.
Z kim następne sparingi?
Podopieczni trenera Pawlaka za tydzień w sobotę zagrają dwa kolejne mecze kontrolne. Najpierw o godz. 12 zmierzą się z Mazurem Karczew, a dwie godziny później rywalem będzie Gryf Policzna. Oba spotkania odbędą się na bocznym boisku stadionu MOSiR w Puławach. To będzie kolejny etap przygotowań i większość piłkarzy ma już spędzić na boisku po 90 minut.
Wisła Puławy – Legionovia Legionowo 2:0 (2:0)
Bramki: Kacprzycki (17), Sobich (28).
Wisła: Socha (46 Kołotyło) – Cheba (46 Kąkol), Skałecki (46 Cyfert), Kiczuk (46 Pielach), Brągiel (46 Kuban), Sobich (46 K. Puton), Piotrowski (46 Bartosiak), W. Puton (46 Kondracki), Kacprzycki (46 Ednilson), Zając (65 Brągiel), Drozdowicz (46 Paluchowski).
Legionovia: Krzywański – Kaczorowski, Bujak, Choroś, Barański, Kluska, Koziara, Bajdur, Zjawiński, Mroczek, Trubeha oraz Lewandowski, Konopski, Zawistowski, Witecki.