Wielkiej wycinki na pewno nie będzie. Radni znaleźli pieniądze na zmianę projektu rewitalizacji zabytkowego centrum Włodawy. – To miód na moje serce. - komentuje Joanna Szczepańska, Przewodnicząca Rady Miasta we Włodawie.
– Znaleźliśmy 40 tys. złotych w budżecie tylko po to, aby ochronić drzewa w projekcie rewitalizacji – podkreślała Łucja Pamulska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta we Włodawie podczas XVII sesji rady. – Wielka chwała za to tym co walczyli o drzewa i my radni się pod tym podpisujemy.
To kolejny duży krok w sprawie zmiany projektu rewitalizacji włodawskiego Czworoboku. Pierwotny plan (pochodzący jeszcze z 2014 r.) zakładał wyłożenie otoczenia zabytku kostką brukową, wycinkę większości rosnących tam drzew i krzewów, nowe latarnie, ławki, fontanny i drzewka w betonowych donicach. Na projekt „Na Szlaku Trzech Kultur - odnowienie zabytkowego centrum Włodawy” samorząd otrzymał 20 mln zł unijnego dofinansowania.
O kontrowersyjnych planach rewitalizacji włodawskiego Czworoboku zrobiło się głośno na początku sierpnia, gdy miejscy aktywiści z Inicjatywy LWL i Inicjatywy Między Drzewami opublikowali w internecie List otwarty do Burmistrza Włodawy. Po serii spotkań burmistrz Wiesław Muszyński zdanie o wycince zmienił i rozpoczął działania mające na celu zmianę projektu aranżacji zieleni wokół Czworoboku.
Sprawą zajęli się radni podczas ostatniej sesji. Obrady były transmitowane w internecie.
– Chciałabym, żeby wszyscy oglądający nas mieszkańcy wiedzieli, że radni i burmistrz są za utrzymaniem zieleni w mieście i za obroną drzew – mówiła radna Pamulska.
– To miód na moje serce – stwierdziła Joanna Szczepańska, przewodnicząca Rady Miasta we Włodawie. – Nie jest prosto zmienić projekt z Unii Europejskiej, to wyższa szkoła jazdy. Nie wierzyłam, że się uda, ale tak jakoś burmistrz popracował, że się udało.
– To nie jest tak, że tylko ja i państwo radni walczyliśmy o nasze drzewa. Strona społeczna mocno walczyła o to, żeby drzewa przy rewitalizacji Czworoboku zostały – podkreślał burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński, a odpowiadając na pytanie radnego Jerzego Łagodzińskiego stwierdził. – Zostanie rozpisany przetarg na przeprojektowanie zieleni.
40 tys. zł, które zostaną wydane na prace projektowe, pochodzą z oszczędności m.in. kosztów przebudowy drogi. Ale mimo zaciskania budżetowego pasa, pieniędzy może zabraknąć.
– Rozmawialiśmy z architektami, żeby rozeznać ewentualne koszty. Niestety, są one wyższe niż 40 tys. zł – przyznaje Muszyński.