

Wojewoda lubelski prowadzi postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę boisk na górkach czechowskich w Lublinie. Zostało ono wszczęte na wniosek jednego z mieszkańców miasta.

Autor zawiadomienia podnosi dwa główne zarzuty. Według niego warunki pozwolenia są niezgodne z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego, a w dokumencie nie ma decyzji środowiskowej.
– Postępowanie zostało wszczęte 11 grudnia. Strony mają teraz czternaście dni, żeby wypowiedzieć się w tej sprawie – informuje Marek Wieczerzak, rzecznik prasowy wojewody.
Sporne boiska miałyby powstać w zagłębieniu terenu koło skrzyżowania ul. Ducha z Północną. Miałyby stanowić część parku, którego urządzenie obiecała spółka TBV Investment w zamian za korzystną dla niej zmianę planu zagospodarowania umożliwiającą zabudowanie części górek blokami.
Pozwolenie na budowę boisk zostało wydane przez Urząd Miasta na początku września. Decyzja zapadła w ekspresowym tempie, w ciągu zaledwie ośmiu dni od złożenia wniosku.
– Spółce TBV Investment zostało wydane pozwolenie na budowę boisk rekreacyjnych do siatkówki plażowej i do piłki nożnej oraz obiektów małej architektury w postaci ław drewnianych i stolików do gier planszowych w ramach parku naturalistycznego – informowała Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Przeciwnicy zabudowy górek byli oburzeni zarówno decyzją, jak też błyskawicznym tempem jej wydania. Mówili wręcz, że sprawa została załatwiona w trybie „lex Żuk”. Ratusz przekonywał, że nie ma nic dziwnego w załatwieniu sprawy w osiem dni.
– Jeśli po sprawdzeniu wniosku nie ma braków formalnych, dokumentacja jest kompletna, a charakter sprawy nie jest złożony, to decyzja wydawana jest niezwłocznie. Tak było w tym przypadku – tłumaczyła Duma. – Poza tym teren, na którym mają być prowadzone prace budowlane jest własnością inwestora i nie występują inne strony w postępowaniu.
Prezes TBV Investment Wojciech Dzioba sprawy nie komentuje.
