Wojewoda lubelski unieważnił uchwałę o rozdziale miejskich żłobków w Białej Podlaskiej. Miejscy radni podjęli uchwałę niezgodnie z prawem, bo pominęli opinię Rady Rodziców w tej sprawie. – Podtrzymujemy swoje stanowisko w sprawie zasadności funkcjonowania dwóch samodzielnych żłobków – podkreśla prezydent Michał Litwiniuk (PO).
Dyskusja nad projektem uchwały na sesji 25 listopada była bardzo burzliwa. Prezydent tłumaczył wówczas, że takie rozwiązanie usprawni pracę placówek.
– Likwidacji ulega tylko formuła zespołu, placówki pozostają w swoich lokalizacjach, będą miały po jednym dyrektorze, bez zastępców. To skróci drogę dostępu do szefa jednostki dla rodziców i pracowników – przekonywał Litwiniuk i zapewniał, że dzieci nadal pozostaną w tych samych grupach, z tymi samymi opiekunami. Ale już wtedy rodzice bili na alarm. – Nikt z nami, rodzicami, tego nie konsultował. Nie zgadzamy się na to. Obawiamy się tej reorganizacji – oburzał się Mariusz Kurzyński, przewodniczący rady rodziców.
I to właśnie Rada Rodziców poskarżyła się do wojewody lubelskiego, bo radni ostatecznie uchwałę przyjęli. A wojewoda Lech Sprawka unieważnił ją w całości, bo jego zdaniem została podjęta z naruszeniem ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3. „(...) jeżeli ustawodawca ustanowił wymóg zaopiniowania przez radę rodziców żłobka np. w kwestii zmian regulaminu organizacyjnego żłobka, to (...) należy stwierdzić, że obowiązek ten dotyczy tym bardziej kwestii likwidacji żłobka (zespołu żłobków)” – pisze wojewoda w rozstrzygnięciu nadzorczym. A takiej opinii przy uchwale zabrakło.
Co więcej, wojewoda Lech Sprawka zwraca uwagę, że obowiązkiem samorządu było wystąpienie do Rady Rodziców o taką opinię.
– Wojewoda podkreślił przede wszystkim, że miasto jako organ prowadzący zespół żłobków ma prawo do przekształcenia struktury organizacyjnej jego zarządzania – zaznacza tymczasem prezydent Michał Litwiniuk. – Zdaniem wojewody w przeprowadzonej procedurze zabrakło tylko formalnego wystąpienia do Rady Rodziców o opinię, która nie jest wiążąca – dodaje prezydent i podkreśla, że miasto „podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie zasadności funkcjonowania dwóch samodzielnych żłobków”.
Z takiego obrotu sprawy cieszą się rodzice. – Bardzo się cieszymy, że przynajmniej częściowo wygraliśmy tę nierówną bitwę – przyznaje Mariusz Kurzyński. – Teraz czekamy na kolejne kroki. Prawo i przepisy są po naszej stronie, więc jesteśmy dobrej myśli. Ktoś jest na tym świecie, kto spojrzał na dobro naszych małych dzieci – dodaje rodzic.
Radni prawicy (11) głosowali przeciw likwidacji. – Jako radni próbowaliśmy zdjąć z porządku obrad tę uchwałę, bo była bardzo szybko przygotowywana – przypomina radny Dariusz Litwiniuk (Zjednoczona Prawica). – Jako radni nadal jesteśmy przeciwni rozdzielaniu czegoś, co bardzo dobrze funkcjonowało, czego najlepszym dowodem jest stanowisko wojewody – zaznacza Litwiniuk.
Uchwała została jednak wówczas przyjęta 12 głosami radnych Koalicji Obywatelskiej i Białej Samorządowej. – Nie było wątpliwości, bo projekt uchwały był opiniowany przez prawników, dlatego tak głosowaliśmy – przyznaje radny Jan Jakubiec z Białej Samorządowej. – Prawnicy wówczas niczego nie zakwestionowali, byliśmy pewni, że wszystko jest w porządku. Teraz trzeba bardziej przyjrzeć się prawu, które funkcjonuje w danym temacie i dopiero podejmować decyzje – uważa Jakubiec. Miejska prawniczka na sesji 25 listopada dementowała, jakoby uchwała powinna być konsultowana z Radą Rodziców.
Przypomnijmy, że rodzice poskarżyli się też do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort jednak odpowiedział, że nie ma mocy sprawczej w tej sprawie. Od rozstrzygnięcia wojewody miasto może się odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Decyzja jeszcze nie zapadła. Jest jeszcze druga możliwość: podjęcie uchwały na nowo z uwzględnieniem uwagi wojewody.