Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Jacek Bury
(fot. Tomasz Maciuszczak)
Jeśli zostanie wybrany, nie będzie pobierał diety radnego. Taką deklarację złożył Jacek Bury, lubelski przedsiębiorca i lider lubelskiej listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do sejmiku województwa.
- Uważam, że w sejmiku potrzeba mniej polityków, a więcej doświadczonych przedsiębiorców, osób, którym na sercu leży dobro naszej małej ojczyzny. Deklarowałem, że nie idę do polityki dla pieniędzy. Dziś chcę podkreślić tę deklarację i wyrazić ją jeszcze bardziej dobitnie – mówi Bury i prezentuje zobowiązanie do rezygnacji z diety. – Jeżeli dostanę się do sejmiku, pieniądze te będę chciał przeznaczyć na stypendia dla uczniów, którzy są wybitni i potrzebują wsparcia materialnego. Mam nadzieję, że ten gest będzie zachętą dla innych osób, aby zaangażowały się w pracę społeczną na rzecz sejmiku i społeczeństwa.
Podstawowa dieta radnego sejmiku województwa lubelskiego wynosi ok. 1700 zł netto miesięcznie. W zależności od pełnionych funkcji może wzrosnąć maksymalnie do niespełna 2,5 tys. zł. Na najwyższe wynagrodzenie w wysokości 145 i 135 proc. kwoty bazowej mogą liczyć przewodniczący i wiceprzewodniczący sejmiku.
