– Trzeba postawić na ludzi, którzy będą bronili polskich interesów i polskich spraw – mówi Beata Szydło, która przyjechała we wtorek do Lublina. – Listy Prawa i Sprawiedliwości to listy ludzi sprawdzonych – wtóruje jej Beata Mazurek, lubelska „dwójka” z listy PiS w eurowyborach.
- To jest na pewno bardzo ważny wybór ze względu na to, że Polacy darzą Unię Europejską ogromnym zaufaniem, cieszą się z tego, że jesteśmy członkami wspólnoty europejskiej. Teraz czas na to, byśmy pokazali to nasze wielkie poparcie dla Unii Europejskiej – mówi była premier o niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Obecna wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek ubiega się o miejsce w Europarlamencie z pozycji numer „dwa” na liście PiS. – Jesteśmy ludźmi, którzy mają wspólne cele, wspólne wartości, którzy z całą pewnością odważnie będą reprezentować nasz kraj w Parlamencie Europejskim. Stąd ta frekwencja jest bardzo ważna. Na Lubelszczyźnie walczymy o trzy mandaty – przekonuje Beata Mazurek.
Po konferencji prasowej Szydło i Mazurek pojechały do gminy Wojciechów, którą we wtorek nawiedziła trąba powietrzna. Chciały się tam spotkać z ludźmi, którzy ucierpieli w kataklizmie.
Według prognozy wyników niedzielnych wyborów przygotowanej przez portal stanpolityki.pl, kandydaci z okręgu lubelskiego otrzymają dwa mandaty – jeden trafi do „jedynki” z listy PiS – Elżbiety Kruk – a drugi do obecnego europosła z Polskiego Stronnictwa Ludowego, lidera lokalnej listy Koalicji Europejskiej Krzysztofa Hetmana.