(fot. KAZIMIERZ CHMIEL/MKS PADWA ZAMOŚĆ)
W drugiej kolejce komplet punktów wywalczyła MKS Padwa Zamość. Drugiej porażki doznały rezerwy Azotów Puławy. Wolny weekend mieli zawodnicy AZS AWF Biała Podlaska. Ich wyjazdowy mecz z KPR Legionowo został przełożony a 14 grudnia
Zamościanie przystępowali do spotkania u siebie z SPR Końskie w dobrych nastrojach. Na inaugurację wygrali pewnie z NLO SMS ZPRP Kielce 32:21. Drugim rywalem był SPR Końskie, a mecz rozegrany został w hali OSiR w Zamościu. To spotkanie też zakończyło się sukcesem podopiecznych trenera Marcina Czerwonki.
Gospodarze przystąpili do rywalizacji bez kontuzjowanego Bartosza Skiby. Zabrakło także kolejnego filara obrony Jakuba Kłody. Nie w pełni sił był również Tomasz Fugiel. Mimo to miejscowi podeszli do starcia z doświadczonym I-ligowcem pełni zaangażowania i wiary we własne umiejętności. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. Pierwsze prowadzenie miejscowych pojawiło się dopiero w 13 minucie (5:4). Po pierwszej odsłonie zamościanie prowadzili 14:12.
Po zmianie stron Padwa niesiona dopingiem swoich kibiców zaczęła zyskiwać przewagę. W 47 min wypracowała zaliczkę już sześciu bramek (22:16). – Wystarczyło dosłownie dotknąć i byłoby po meczu. Niestety, po raz kolejny zawiodła koncentracja. Rywale zmienili system bronienia, wyszli do naszych dwóch rozgrywających wyżej i nie bardzo potrafiliśmy sobie z tym poradzić – relacjonuje Marcin Czerwonka.
Efektem takiej gry gości było topniejące z minuty na minutę prowadzenie gospodarzy. W 58 min Padwa wygrywała, ale tylko 25:24. Na szczęście w końcówce udaną interwencją popisał się bramkarz Patryk Plaszczak, a jego koledzy dorzucili bramki i spotkanie zakończyło się wygraną 28:26. – Nie ukrywam, nasze braki kadrowe miały wpływ na przebieg spotkania. Tak jak się spodziewaliśmy, przeciwnicy wydali nam bitwę i wcale nie chcieli przegrać. Tym bardziej nasze zwycięstwo jest cenniejsze – podsumował trener Czerwonka.
MKS Padwa Zamość – SPR Końskie 28:26 (14:12)
Padwa: Plaszczak, Proć, Wnuk – Puszkarski 11, Obydź 6, Adamczuk 5, Sz. Fugiel 2, Orlich 2, Szymański 2, Sałach, Gałaszkiewicz, T. Fugiel, Bigos, Misalski, Skiba. Kary: 10 minut.
Trudny początek mają rezerwy Azotów Puławy. Po porażce przed tygodniem z KSZO Odlewnią Ostrowiec Świętokrzyski tym razem nie sprostali kolejnej ekipie, tym razem AZS UJK Kielce. Już po kwadransie rezerwy przegrywały ośmioma trafieniami. Ostatecznie pierwsza część gry zakończyła się wysoką wygraną kielczan 21:10. Końcowy wynik to porażka puławskiej młodzieży 31:42.
AZS UJK Kielce – Azoty II Puławy 42:31 (21:10)
Azoty II: Borucki, D. Janicki, Stachowiak – Flont 8, K. Janicki 7, Kasprzak 4, Capała 3, Batyra 3, Figura 2, Konieczny 1, Kamiński 1, Antoniak 1, Przychodzeń 1, Szewczyk, Baranowski. Kary: 14 minut.