Piłkarze Górnika Łęczna zakończyli zimowe zgrupowanie wyjazdowym sparingiem z Puszczą Niepołomice, który przegrali 1:2. Jak spotkanie z ekipą z PKO BP Ekstraklasy i obóz w Kielcach oceniają piłkarze z Łęcznej?
Mateusz Młyński, pomocnik Górnika
– Staraliśmy się realizować założenia nakreślone przez trenera. Strzeliliśmy jako pierwsi gola po stałym fragmencie gry. To nas bardzo cieszy, bo w ostatnich dniach mocno nad tym elementem pracowaliśmy i pierwszą część spotkania z Puszczą można ocenić pozytywnie. Po trudach obozy miałem nieco „cięższe” nogi, ale właśnie po to teraz mamy większe obciążenia, by potem w lidze być właściwie przygotowanym do gry.
Damian Zbozień, obrońca Górnika
– Pierwsza część gry należała do nas. Chłopaki bardzo dobrze prezentowali się na boisku i choć było 1:1 to mieli kontrolę nad spotkaniem. Natomiast po dokonaniu zmian w składzie było już nieco gorzej. Przeciwnik podszedł wyżej i szybko strzelił nam bramkę. Później to Puszcza przejęła kontrolę nad spotkaniem, choć czwarta „kwarta” była znów bardziej wyrównana. Wtedy i my i Puszcza stworzyliśmy sobie kilka fajnych sytuacji. To był dla nas bardzo cenny sparing z obszernym materiałem do analizy. Przeciwnik grał bardziej bezpośrednio niż nasi wcześniejsi sparingpartnerzy. Kiedy operowaliśmy szybciej piłką potrafiliśmy stworzyć sobie niezłe okazje. Natomiast gdy graliśmy nieco wolniej, to też byliśmy gorzej ustawieni.
– Moim zdaniem wykonaliśmy dobrą pracę. To był dla zespołu bardzo ważny okres, bo poznaliśmy trenera i wiemy już czego od nas oczekuje. Mieliśmy też sporo analiz wideo i po meczu z Puszczą także taka analiza zostanie przeprowadzona. Uważam, że jako zespół wykonaliśmy krok do przodu.