Czwarty mecz w ramach FIBA EuroCup i trzecia wysoka porażka. Polski Cukier AZS UMCS w pierwszej połowie spotkania z UFAB 49 toczył z faworyzowanym rywalem wyrównany bój. Niestety, zawody rozstrzygnęła trzecia kwarta, którą przyjezdne wygrały aż 30:13. Ekipa z Francji ostatecznie pokonała rywalki z Lublina 89:61.
EuroCup brutalnie zweryfikował siłę Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin. W obecnej chwili drużyna stworzona przez Krzysztofa Szewczyka nie jest w stanie prowadzić równorzędnej rywalizacji z zespołami, które nieco wystają ponad europejską średnią. Inna sprawa, że już po losowaniu było wiadomo, że o wyjście z grupy polskiej ekipie będzie bardzo trudno.
Środowa rywalizacja w hali MOSiR była dość smutnym widowiskiem. Wprawdzie pierwsza połowa wlała trochę optymizmu w serca kibiców, to jednak obraz drugiej części meczu sprawił, że w końcówce panowało wśród fanów spore przygnębienie.
Z tego meczu warto jednak zapamiętać dobre momenty. Tych przed zmianą stron było całkiem sporo. Główną bronią gospodyń była Laura Miskiniene. Litwinka rozegrała kolejny bezbłędny mecz i zakończyła go z 28 pkt na koncie oraz 12 zbiórkami. Akademiczki schodziły na przerwę przegrywając jedynie 35:36.
Zabranie jakiejkolwiek nadziei lubelskim kibicom zabrało ekipie z Francji zaledwie kilka minut. Wystarczyła trochę wyższa obrona i koszykarki gospodyń zupełnie się pogubiły. W ich grze zaczęły mnożyć się niepotrzebne i proste straty, a także dziwne decyzje rzutowe.
Z każda minutą w postawie podopiecznych Krzysztofa Szewczyka widać było coraz większą frustrację. Z czasem zmieniała się ona w rezygnację, którą doprawiała niepewność w oddawaniu kolejnych rzutów. To okazało się receptą na nieszczęście, a tym była porażka 61:89 oznaczająca pożegnanie się z szansami na awans do fazy play-off.
Oprócz Miskiniene za środowe zawody można pochwalić jeszcze Batabe Zempare. Amerykanka zdobyła 11 pkt i miała tyle samo zbiórek. W UFAB wyróżniła się natomiast Emmanuelle Tahane, która zapisała na swoim koncie 15 pkt.
– Rywalki odniosły zasłużone zwycięstwo. W drugiej połowie zabrakło nam sił. Agresywna obrona drużyny z Francji spowodowała u nas sporą liczbę strat. One przekładały się na punkty dla przeciwniczek, co poskutkowało szybkim zamknięciem tego spotkania. Nie mogę jednak mieć pretensji do zespołu. Gramy w okrojonym składzie, ale nie zamierzamy rozpaczać. Skupiamy się na rozgrywkach krajowych. EuroCup jest brutalny i to było widać w tym spotkaniu. Każda z rywalek była wyższa i silniejsza. W tych rozgrywkach gra się tez bardziej agresywnie niż w naszej lidze – analizował Krzysztof Szewczyk, opiekun Polskiego Cukru AZS UMCS.
– Kluczem do zwycięstwa była intensywna obrona. Ponadto kontrolowałyśmy zbiórki w ofensywie, więc wykonałyśmy swoje zadanie. W EuroCup wszystko jest możliwe, mierzymy wysoko. Gramy każdy mecz w podobny sposób, chcemy jak najwięcej wygrywać i liczymy na udany rewanż z Jairis – skomentowała Aurélie Bonnan, trenerka gości.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – UFAB 49 Angers 61:89 (16:19, 19:17, 13:30, 13:23)
AZS UMCS: Miskiniene 28 (1x3), Zempare 11 (1x3), Kulińska 9, Szymkiewicz 4, Stanacev 2 oraz Adamczuk 3, Goszczyńska 2, Ullmann 2, Trzeciak 0, Kusiak 0, Nassisi 0.
UFAB 49: Tahane 15, Alston 10 (1x3), Adams 9, Dornstauder 8, Mendez 6 oraz Merceron 12, Dursus 11 (3x3), Ndjock 9 (1x3), Diarisso 7, Nguinabe 2.
Sędziowali: Andersson (Finlandia), Belousova (Łotwa), Laas (Estonia). Widzów: 603.
GRUPA B
Panathinaikos Ateny – Hozono Global Jairis 67:92.
- Hozono 4 8 356:245
- UFAB 4 7 333:285
- Lublin 4 5 251:326
- Panathinaikos 4 4 258:342
20 listopada: UFAB – Panathinaikos * Hozono – Lublin (godz. 20.30).