Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Muzyka

10 września 2021 r.
18:17

Za każdym razem inna Anna Maria Jopek. "Dzika róża", a czasem też "Panienka z temperamentem"

43 0 A A
Lubię mieć wolną wolę i możliwość adaptowania się do okoliczności. Nie lubię bronić żadnej twarzy i chyba tak mi się udaje żyć – mówi Anna Maria Jopek
Lubię mieć wolną wolę i możliwość adaptowania się do okoliczności. Nie lubię bronić żadnej twarzy i chyba tak mi się udaje żyć – mówi Anna Maria Jopek (fot. Sisi Cecylia)

Nie lubię siebie określać, bo czuję, że jestem cały czas w procesie. Gdybym miała to zrobić, to by oznaczało, że będę próbowała się zawsze wpasować w jakąś ramę. Lubię mieć wolną wolę i możliwość adaptowania się do okoliczności – tak mówi o sobie Anna Maria Jopek, artystka, która w czwartek wystąpiła w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie z projektem muzycznym „Przestworza”

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Słowo, które najczęściej padało podczas naszej rozmowy to „cisza”. Zaskakiwać może to, że wokalistka, która – dosłownie – żyje dźwiękiem na scenie, czuje się również bardzo komfortowo w przestrzeniach zupełnie pozbawionych dźwięków, za kulisami, w domu.

– Gdyby nie świadomość tego lęku dookoła w trakcie pandemii i wiele strat, takich ostatecznych, wśród moich bliskich, to mogłabym powiedzieć, że był to dla mnie łaskawy czas. Marzyłam o takiej ciszy, była mi bardzo potrzebna. Wszystko stanęło w miejscu i nie musiałam ponosić odpowiedzialności za to, że nie działam – mówi.

Jak dodaje, w „pandemicznym” roku nie czuła potrzeby tworzenia nowej muzyki. – Czułam za to potrzebę zobaczenia każdego swojego elementu od początku. To nie jest może takie przyjemne, ale niezbędne i bardzo potrzebne. Jak człowiek pobędzie ze swoją małością i spróbuje coś z nią zrobić powolutku, to ma takie poczucie, że może o jakieś oczko jest dalej. Teraz jest moment na scalanie i na bycie razem. Ta duża drużyna ma jeszcze większą zasadność niż kiedykolwiek. To właśnie po tym czasie izolacji fakt, że możemy grać razem dla ludzi, jest takim świętem, które doceniamy jeszcze mocniej niż kiedykolwiek wcześniej – tłumaczy piosenkarka.

Nie wchodzić do szuflady

Każdy, kto pamięta końcówkę lat 90. oraz przełom tej dekady i nowego tysiąclecia w polskiej muzyce, słyszał choć raz te dwa imiona i nazwisko: Anna Maria Jopek. Artystka z Warszawy jest obecna na polskiej i światowej scenie muzycznej od niemal 30 lat. Na swoim koncie ma dziewięć złotych i siedem platynowych płyt. Do tego jeszcze trzy Fryderyki i jeden Wiktor. Występowała, między innymi, w nowojorskiej sali Carnegie Hall, śpiewała w Operze w Tokio czy nagrywała w „beatlesowskim” studiu Abbey Road w Londynie.

Wokalistka wydała w sumie 17 albumów studyjnych i niejednokrotnie zdarzało jej się sięgać po utwory innych kompozytorów. W 1998 roku na jej drugiej płycie „Szeptem” znalazła się piosenka „Panienka z temperamentem” – autorem tekstu był Jeremi Przybora, a muzyki Jerzy Wasowski (oryginalne wykonanie Igi Cembrzyńskiej w 1966 roku). Rok później, podczas XX Przeglądu Piosenki Aktorskiej w Teatrze Polskim we Wrocławiu, wykonywała razem z Maciejem Maleńczukiem balladę „Tam gdzie rosną dzikie róże” (w oryginale „Where the wild roses grow” duetu Nick Cave i Kylie Minogue z 1995 roku).

– „Panienka z temperamentem” jest boska, ale bliżej mi do tej „dzikiej róży” – śmieje się. – Nie lubię siebie określać, bo czuję, że jestem cały czas w procesie. Gdybym miała to zrobić, to by oznaczało, że będę próbowała się zawsze wpasować w jakąś ramę. Lubię mieć wolną wolę i możliwość adaptowania się do okoliczności. Nie lubię bronić żadnej twarzy i chyba tak mi się udaje żyć.

Muzycznie ta sztuka na pewno się udaje. Debiut artystki, czyli płytę „Ale jestem” z 1997 roku, można śmiało nazwać mieszanką popu, folku, jazzu i klasyki. To właśnie te dwa ostatnie elementy ukierunkowały jej twórczość na kolejnych etapach. Zresztą, trudno się temu dziwić, w końcu jest absolwentką Akademii Muzycznej w Warszawie i poświęciła kilkanaście lat życia grze na fortepianie.

Zgrana drużyna

Miarą wielkości artysty jest nie tylko jego kunszt, ale także to, jakimi ludźmi się otacza. Do Lublina Anna Maria Jopek przyjechała z klasowymi jazzmanami. Pieczę nad całością sprawował Piotr Wojtasik, czyli trębacz, którego muzyka zaprowadziła do najdalszych zakątków świata – do Japonii, Indii, Kanady czy Maroka. W Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur wystąpili również pianista Dominik Wania, saksofonista Maciej Sikała, kontrabasista Robert Kubiszyn, perkusista Paweł Dobrowolski, multiinstrumentalista Piotr Nazaruk oraz kwartet smyczkowy Atom String Quartet.

Krąg muzycznych znajomych jest w przypadku wokalistki znacznie szerszy. Niejednokrotnie podkreślała, jak ważny był dla niej wspólny występ z Patem Methenym, wirtuozem gitary i posiadaczem jednego z najbardziej niezwykłych instrumentów na świecie (nazwa „gitara Pikasso” zobowiązuje). Nie można też nie wspomnieć o takim amerykańskim saksofoniście jak Branford Marsalis. Muzyk wystąpił gościnnie na jej płycie „ID” z 2007 roku, gdzie zagrał dwie solówki. 11 lat później oboje spotkali się ponownie, aby zarejestrować album „Ulotne”.

– Od tych ludzi można się nauczyć pracowitości, pokory, ciszy, skromności, niestrudzenia. To są ludzie, którzy pracują ciężej niż ktokolwiek. Przejeżdżają setki kilometrów, nigdy nie są zmęczeni i zawsze są w tym stanie czujności i uważności, w każdym dźwięku. Nie ma tam żadnej puszczonej nuty, jednej nieobecnej frazy. Wszystko jest scalone i tego właśnie uczą takie osoby – tłumaczy Anna Maria Jopek.

Artystka ciągle czeka też na swój drugi koncert ze Stingiem. W 2016 roku stanęła z nim na jednej scenie – w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki w Toruniu – i zaśpiewała przebój „Fragile” z jego repertuaru. Do drugiego spotkania przed publicznością miało pierwotnie dojść w 2020 roku. Jednak pandemia za nic ma sobie rozrywkę, dlatego na efekty tej polsko-brytyjskiej współpracy trzeba poczekać do 2022 roku.

– Jest moją największą inspiracją. Mam go w tyle głowy w każdym muzycznym projekcie. Zawsze myślę, jak on rozwiązałby pewne kwestie artystyczne. Jest moim wzorem. W końcu to on wynalazł zupełnie nowy język w muzyce. Miks wszystkiego, co kocham – jazzu, rocka, popu, klasyki, folku, poezji – wszystko ujęte w proporcji doskonałej. Mistrzostwo formy – tak wokalistka mówiła o Stingu w 2016 roku.

(fot. Sisi Cecylia)

Wzbić się w „Przestworza”

Po raz ostatni Anna Maria Jopek wystąpiła w Lublinie dwa lata temu, kiedy to gościła na kameralnej scenie Teatru Starego. Tym razem mogła rozwinąć skrzydła w innej, większej i – jak sama przyznaje – bardziej dostosowanej do swojego projektu przestrzeni, czyli w Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur.

– Projekt „Przestworza” musi mieć trochę inną skalę, bo sam w sobie jest tak sonorystycznie rozbudowany i tak wielowarstwowy, że wydaje mi się, że w małej przestrzeni coś byłoby zduszone. Aby można było to rozwinąć w takiej skali, w jakiej może pofrunąć, musi mieć odejście. To jest kwestia pewnej subtelności kolorów. Przy bardzo obecnej perkusji, one muszą się rozwinąć, dlatego potrzebna jest duża przestrzeń. W mniejszej trzeba „zdusić” perkusistę. Ktoś musi zostać poszkodowany – żartuje piosenkarka. – Cudownie jest móc to zagrać w większej skali, bo wtedy wszyscy mogą swobodnie oddychać i wszyscy mogą grać we wszystkich możliwych, nasyceniach, dynamikach, kolorach. Przy 11 osobach na scenie to już zaczyna być temat – wyjaśnia piosenkarka.

Wachlarz muzycznych przeczuć

Nieoceniona przy przygotowywaniu tej trasy po Polsce okazała się pomoc Piotra Wojtasika, którego można nazwać dyrektorem artystycznym całego przedsięwzięcia.

– Pewnego dnia usłyszałam jego muzykę. Zostałam do niej, szczęśliwie, „przydzielona” na festiwalu Wodecki Twist przez Kasię Wodecką (córkę Zbigniewa Wodeckiego – dop. aut.). Wybrałam dwa utwory: „Zacznij od Bacha” i „Rzuć to wszystko co złe”. Piotr zrobił takie aranże, które miały w sobie taką metafizykę i głębię, że jak weszłam w tę muzykę, to w ogóle nie chciałam z niej wyjść. Zamarzyło mi się, żeby móc w tym pobyć dłużej, żeby móc się temu poprzyglądać. Piotr zgodził się przygotować taką drużynę i taką trasę – wspomina Anna Maria Jopek.

Zebrała więc inspiracje, które wtedy ją najbardziej interesowały: ulubione pieśni religijne, tematy ludowe, które śpiewali jej rodzice, kiedy występowali w Zespole Pieśni i Tańca „Mazowsze”, jej własne piosenki oraz wiersze. Ten „wachlarz muzycznych przeczuć” trafił w ręce wspomnianego Piotra Wojtasika.

– Ta muzyka co wieczór jest inna. Ona ma tak wkalkulowaną tę dowolność i to, że wypadkowa zderzeń tych światów wewnętrznych będzie za każdym razem inna, że jest to coś naprawdę fascynującego. To działa trochę jak standardy jazzowe. Te tematy są punktem wyjścia do jakichś rozważań, ale one same w sobie mogą się bardzo zmieniać. Można je realizować na wiele sposobów, biorąc pod uwagę, co wynika z „ciążenia” danego wieczoru – tak Anna Maria Jopek opisuje swój projekt muzyczny „Przestworza”.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Migranci atakują polskich żołnierzy i pograniczników

Polski żołnierz ranny na granicy w stanie śmierci klinicznej

Żołnierz raniony nożem na granicy z Białorusią jest w stanie śmierci klinicznej – podaje RMF 24. Rannego mundurowego przetransportowano helikopterem z Hajnówki do Warszawy.

Tomasz Celej (z piłką), to lider Matematyki

Czas na finał rozgrywek LNBA. Matematyka czy Patobasket?

W finale rozgrywek LNBA zmierzą się Matematyka oraz Patobasket. Każdy z tych zespołów rozegrał w tym sezonie 16 spotkań. Większość z nich udało się im wygrać, co doprowadziło ich do wielkiego finału LNBA.

Urlop na poligonie. Wikt i karabin od terytorialsów

Urlop na poligonie. Wikt i karabin od terytorialsów

Już za miesiąc startują „Wakacje z WOT”. Chętnych, by spędzić urlop na poligonie nie brakuje, dlatego 2 Lubelska Brygada Obrony Terytorialnej uruchomiła dodatkowy – trzeci termin szkolenia podstawowego. Są jeszcze wolne miejsca.

Dwa wzmocnienia Hetmana Zamość przed nowym sezonem

Dwa wzmocnienia Hetmana Zamość przed nowym sezonem

Choć Hetman Zamość ma w tym sezonie do rozegrania jeszcze dwa mecze w „najciekawszej lidze świata” jego działacze już myślą o przyszłości w wyższej klasie rozgrywkowej i dokonali dwóch wzmocnień składu

To już trzynasta edycja sezonu Lublin. Aby wziąć udział wystarczy skorzystać z usługi jednego z partnerów i zebrać wystarczającą liczbę naklejek, które wymienimy na nagrody.

Gadżety za naklejki. Zagrasz z miastem?

Miasto po raz kolejny rusza z Sezonem Lublin. Za naklejki będzie można dostać gadżety.

Tomasz Fulara podczas prezentacji autobusu napędzanego wodorem

Lublin. Nowy wiceprezydent Tomasz Fulara

Od 15 czerwca Tomasz Fulara, dotychczasowy prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie zasiądzie w fotelu zastępcy prezydenta Krzysztofa Żuka. Kim jest wiceprezydent, który odpowiadać będzie w ratuszu za inwestycje i rozwój miasta?

zdjęcie ilustracyjne

Żołnierze zakuci w kajdanki. Szef MON: Zatrzymanie bulwersuje

Prokuratura oskarżyła dwóch żołnierzy o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. Użyli oni broni wobec uzbrojonej w niebezpieczne narzędzia grupy migrantów. - Jeśli chodzi o zatrzymanie, bo to jest coś, co bulwersuje i mnie i opinię publiczną- stwierdził szef MON.

zdjęcie ilustracyjne

Oni badają rosyjskie wpływy w Polsce

Specjalna komisja ma zbadać rosyjskie i białoruskie wpływy w Polsce. Jej pracami kieruje szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk.

Ognisko ASF.  Ograniczenia dla rolników w kilku powiatach

Ognisko ASF. Ograniczenia dla rolników w kilku powiatach

We wtorek stwierdzono ognisko afrykańskiego pomoru świń (ASF) w jednym z gospodarstw w gm. Trzeszczany (pow. hrubieszowski). Decyzją wojewody ograniczenia obowiązują też w dwóch innych powiatach.

Delegatura Kuratorium Oświaty w Zamościu przy ul. Lwowskiej

Dyrektor kuratorium poszukiwany. Nieźle płacą

Piątek 14 czerwca to ostatni dzień na zgłoszenie się do konkursu. Kuratorium Oświaty w Lublinie szuka dyrektora dla swojej delegatury w Zamościu.

Obecna sytuacja prawna frankowiczów — czy aby na pewno lepiej?

Obecna sytuacja prawna frankowiczów — czy aby na pewno lepiej?

W ciągu ostatnich lat polskie sądy zajmowały się dziesiątkami tysięcy spraw dotyczących tzw. frankowiczów przeciwko bankom. Liczba ta stale rośnie dzięki korzystnym wyrokom TSUE czy Sądu Najwyższego. Do walki zachęcają też kolejne wygrane sprawy. Jak wygląda obecna sytuacja prawna frankowiczów i czy rzeczywiście są oni na coraz lepszej pozycji do odzyskania swoich pieniędzy?

Zarząd Powiatu Biłgorajskiego w obecnym składzie (od lewej): Bartłomiej Świtała, Andrzej Szarlip, Beata Strzałka, Tomasz Rogala, Jan Małysza
Biłgoraj

O jednego za dużo? Wojewoda bada skład zarządu powiatu

Starosta, wicestarosta i członkowie zarządu. Tych etatowych na obecną kadencję w powiecie biłgorajskim wybrano dwóch. I to wzbudziło zaniepokojenie służb wojewody lubelskiego.

Co warto wiedzieć o wełnie skalnej?

Co warto wiedzieć o wełnie skalnej?

Odpowiednia izolacja domu jest niezwykle istotna. To od niej zależy wygoda codziennego życia, zdrowie, bezpieczeństwo oraz dobre samopoczucie domowników. Dla maksymalnego komfortu konieczne jest zapewnienie zarówno izolacji akustycznej, jak i termicznej. Obecnie popularnym materiałem wykorzystywanym do tego celu jest wełna mineralna.

Przewodnik po korzyściach z używania okularów Blue Block podczas długich godzin przy ekranie.

Przewodnik po korzyściach z używania okularów Blue Block podczas długich godzin przy ekranie.

Długotrwałe patrzenie w ekran komputera czy smartfona jest wyjątkowo męczące dla naszych oczu. W dzisiejszym świecie, gdzie praca i rozrywka coraz częściej opierają się na technologii, ochrona wzroku jest niezwykle istotna. Okulary z filtrem Blue Block mogą być kluczem do zmniejszenia obciążenia oczu i poprawy ogólnego samopoczucia podczas wielu godzin spędzanych przed ekranami. Podpowiadamy, jakie korzyści płyną z ich użytkowania.

Jak szukać odpowiednich sprzętów AGD?

Jak szukać odpowiednich sprzętów AGD?

Wybór odpowiednich sprzętów AGD do domu jest niezwykle waży dla komfortu i efektywności. Nowoczesne urządzenia nie tylko ułatwiają życie, ale również pozwalają oszczędzić czas i energię. Jakie sprzęty AGD warto mieć w swoim domu, aby cieszyć się wygodą i funkcjonalnością na co dzień? Które urządzenia będą niezbędne w każdym domu, a które dodatkowo podniosą komfort użytkowania? Jakie pralki, lodówki, zmywarki oraz roboty kuchenne warto wybierać?

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium