Chyba czas przenieść biznes do Świdnika. Sąsiadka płaci za śmieci tyle samo co za lokal. Było 67 zł, teraz 230 zł. Nie, no delikatnie się zdenerwowałam. Tak zamojscy przedsiębiorcy komentują nowe stawki za śmieci. W tym miesiącu zmieniły się zasady naliczania należności. Podwyżki sięgają kilkuset procent
Zmiany dotyczą wszystkich podmiotów gospodarczych w obrębie Zamościa. Jeśli chodzi o lokale komunalne to jest ich 400. Jeden z tych przedsiębiorców pokazuje nam faktury.
Ta z września opiewa oprócz czynszu opłatę za zagospodarowanie odpadów - 43 złote i grosz. Kolejna, wystawiona przez Zakład Gospodarki Lokalowej 5 października, ma również pozycję: opłata za zagospodarowanie odpadami i kwotę... 111 złotych i 33 groszy.
Pani Aleksandra: U nas było 34,90 a teraz jest 111,82 zł
- To prawda, w fakturach za październik obciążenia z tytułu odbioru odpadów komunalnych dla wszystkich najemców komunalnych lokali użytkowych są znacznie wyższe niż w miesiącach poprzednich. Jest to pośrednio konsekwencją przyjęcia uchwały RM wyłączającej z dniem 30 września z systemu gospodarowania odpadami organizowanego przez miasto odbioru odpadów z nieruchomości niezamieszkałych – wyjaśnia Magdalena Dołgan, prezes zarządu zamojskiego ZGL, która dodaje, że w poniedziałek do wszystkich najemców ze Starego Miasta, a tu znajduje się większość komunalnych lokali użytkowych, została wysłana stosowna informacja. I, że już wcześniej rozmawiano z najemcami na temat podwyżek opłat za śmieci.
Pan Jacek: U nas ze 100, na 200 zł
- Od października obowiązują nowe zasady rozliczenia za odbiór i zagospodarowanie odpadami w nieruchomościach niezamieszkałych. Znaczna część przedsiębiorców podpisuje umowy bezpośrednio z nami, gdzie wyraźnie w umowie jest informacja, że płacą za taką frakcję, pojemność i częstotliwość odbioru. Tam gdzie stroną umowy jest zarząd w postaci np. Zakładu Gospodarki Lokalowej sytuacja jest bardziej skomplikowana. Podwyżka jest dużo bardziej dotkliwa, bo faktyczne koszty w żaden sposób nie bilansowały się z przychodami. Różnica była pokrywana przez miasto. Teraz nie ma takiej możliwości ani prawnej ani finansowej. Na razie podpisaliśmy ok. 700 nowych umów, szacuję, że może być ich blisko tysiąc – mówi Małgorzata Bzówka, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Zamościu.
Pani Agata: Miałam 67 teraz 230 zł
Panie prezes PGK i ZGL zwracają uwagę, że poprzednia regulacja cen wywozu nieczystości stałych była w 2014 roku.
– Pokutują wieloletnie zaniedbania. Gdyby zmiany były wprowadzane systematycznie, teraz nie byłoby takiego szoku. My podnieśliśmy stawki, średnio o około 80 proc. Koszty niektórych elementów decydujących o tych kwotach wzrosły o kilkaset procent. Chociażby słynny RDF (część odpadów, które nie nadają się do do recyklingu – red.) – dodaje prezes Bzówka.
- Wynajmującym komunalne lokale użytkowe jest miasto. ZGL w imieniu i na rzecz wynajmującego, jako zarządca nieruchomości, zawiera stosowne umowy – wyjaśnia prezes Dołgan i dodaje, że z tytułu zmian opłat za wywóz odpadów, jej spółka nic nie zyskuje.
Przy okazji zmiany zasad weryfikowany jest stan infrastruktury jaką dysponują zarządcy i właściciele zamojskich nieruchomości. Na przykład, jeśli wspólnota zarządza budynkiem gdzie na 4 piętrach są mieszkania a na parterze lokale usługowe czy handlowe, to mieszkańcy powinni mieć swój śmietnik z pojemnikami na poszczególne frakcje a fryzjer i właściciel warzywniaka swój. Jeśli takiego podziału nie ma, trzeba to zorganizować: kupić, wybudować, ogrodzić, zabezpieczyć. Zarządcy i właściciele muszą na to znaleźć pieniądze.
Pan Mateusz: Chyba czas przenieść biznes
Prezes ZGL pytana, czy przedsiębiorcy, którzy nie zgadzają się na tak drakońskie podwyżki mogą na własną rękę poszukać odbiorcy odpadów bez pośrednictwa spółki mówi, że tak. Ale tylko wtedy jeśli istnieje możliwość postawienia odrębnych pojemników (zmieszane i zbiórka selektywna) wyłącznie dla zainteresowanego przedsiębiorcy.
– W warunkach gęstej zabudowy Starego Miasta jest to praktycznie niemożliwe. Dlatego dla potrzeb lokali użytkowych zostały wydzielone tak zwane gniazda, gdzie umiejscowiono pojemniki do selektywnej zbiórki – wyjaśnia Magdalena Dołgan.
Pan Piotr: Rocznie ponad 1100 zł za wywóz śmieci? Oj, teraz to się Zamość będzie wyludniał. Zarobki jedne z najniższych w Polsce a śmieci po 100 złotych miesięcznie. Co to ma być.
(w tekście wykorzystałam opinie internautów pod postem Tomasza Krywionka z Nowego Kuriera Zamojskiego o tym, że redakcja zamiast 34,40 zł miesięcznie zapłaci za śmieci 111,83 zł)