Dzisiejszą noc 17-letni mieszkaniec Grabowca spędził w policyjnym areszcie. Trafił tutaj prosto ze sklepu spożywczego, w którym ukradł 4 czekoladki. Policjanci znaleźli przy nim nie tylko słodycze, ale i marihuanę. Ma do zapłacenia grzywnę, a w perspektywie również 3-lata odsiadki.
Za tę kradzież chłopak miał zapłacić 100-złotowy mandat. I pewnie na tym by się skończyło, gdyby nie podejrzane zachowanie złodziejaszka. Mundurowi postanowili go przeszukać.
– W czasie przeglądania zawartości plecaka młodzieńca, policjanci znaleźli cztery woreczki z suszem roślinnym. W sumie nastolatek posiadał przy sobie 2,54 grama narkotycznego ziela – informuje Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
Narkotyki zabezpieczono, a ich właściciel trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.