Tomaszów Lubelski. Janusz H. i Jakub W. właśnie się kładli, gdy do ich mieszkań wkroczyła policja. Chwilę wcześniej napadli na aptekę.
- Byłem na zapleczu. Usłyszałem hałas i krzyk pracownicy, wybiegłem - opowiada współwłaściciel apteki. - Ci dranie akurat uciekali. Jednego szczęśliwie udało mi się zatrzymać, ale wtedy ten drugi wyskoczył do mnie z nożem. Puściłem więc jego kompana i obaj zniknęli.
Uciekając, przerażeni sprawcy porzucili skradziony sprzęt. Monitor jest kompletnie zniszczony. - Do niczego się nadaje, ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - podsumowuje nasz rozmówca.
Pracownicy apteki natychmiast zaalarmowali policję. - Udało sie ustalic sprawców już trzy godzinie po napadzie. Byli już w łóżkach. Obaj zostali zatrzymani - relacjonuje kom. Marek Czerenko, oficer prasowy tomaszowskiej policji.
To dwóch bezrobotnych 18-latków z Tomaszowa Lubelskiego. Zarówno Janusz H., jak i Jakub W. byli już wcześniej notowani przez policję, jako sprawcy wielu kradzieży i włamań. Za czwartkowy wyskok mogą trafić za kratki nawet na 12 lat. (AK)