W miasteczku kresowym stanęła już synagoga. Powstała na wzór budynku, który kilkadziesiąt lat temu spłonął na Białorusi. Uchodził za najpiękniejszą drewnianą synagogę w tej części Europy
Na ukończeniu jest już synagoga. Budynek powstaje na wzór innego, który stał na Białorusi, ok. 40 kilometrów od Grodna. W 1936 roku student Politechniki Warszawskiej w swojej pracy magisterskiej bardzo dokładnie opisał tamtejszą synagogę, zrobił inwentaryzację i wykonał szczegółowe fotografie. Na podstawie tego opracowania powstał projekt architektoniczny. Oryginalna budowla spłonęła w 1942 roku. Podpalił ją oficer SS.
Nowy budynek jest już prawie gotowy. - Czekamy teraz na okna - mówi Tadeusz Kuźmiński. - Potem będziemy się ubiegali o unijne dotacje na wykończenie wnętrza synagogi. Chcemy je wiernie odtworzyć - dodaje. W środku będzie muzeum Żydów biłgorajskich.
W planach jest także budowa budynku mieszkalnego na wzór powojennej kamienicy. Ma stanąć za pierzeją wschodnią rynku.
- To będzie dwupiętrowa budowla z poddaszem. Znajdzie się w niej 48 mieszkań i 15 lokali usługowych - mówi Jolanta Kuźmińska z m2 Nieruchomości.
Bryła budynku będzie klasyczna, a środek nowoczesny. Chociaż budowa ma ruszyć pod koniec marca, już jest sporo chętnych na kupno. - W ciągu dwóch dni zgłosiło się do nas 13 osób - mówi Kuźmińska. Ceny zaczynają się od 3,6 tys. zł za mkw.
Obecnie w miasteczku mieszka 12 osób. Wprowadzi się do niego również sam pomysłodawca - Tadeusz Kuźmiński. W styczniu zaczął działać tu pierwszy lokal gastronomiczny - restauracja Embla.
- Będą kolejne: jubiler oraz sklep ze zdrową żywnością i herbatą - zapowiada Kuźmińska. - Rozmawiamy także z kilkoma innymi przedsiębiorcami - dodaje.
Trwają też prace wykończeniowe w muzeum Singera. W ubiegłym roku miasteczko odwiedził syn Izaaka i obiecał, że przekaże muzeum pamiątki po ojcu.
Gotowych jest także 6 z 10 budynków pierzei wschodniej. Reszta ma być gotowa jesienią przyszłego roku. Wtedy rynek będzie już zamknięty ze wszystkich czterech stron.