Na wypłaty czeka kilka tysięcy rolników. Dostarczyli rzepak do Bodaczowa, ale nie dostali pieniędzy. Planują blokadę Starostwa Powiatowego w Zamościu. Grożą też wezwaniem do bojkotu wyborów.
Kalinowski nie dostał nawet niewielkiej części swoich pieniędzy. Na początku września firma wstrzymała przelewy po tym, jak komornik zajął konto spółki. Stało się tak na wniosek dwóch dużych dostawców, którzy skierowali sprawę do sądu.
Rolnicy, którzy już w sierpniu organizowali protesty w Bodaczowie liczyli, że firmę zmobilizują organy ścigania. Ale prokuratura Rejonowa w Zamościu odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, bo nie dopatrzyła się w działaniu właścicieli ZT znamion przestępstwa "polegającego na doprowadzeniu kontrahentów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”. W grę wchodziło 47 mln 964 tys. 956 zł i 63 grosze.
Dlatego rolnicy są coraz bardziej zdeterminowani. – Robimy, co tylko w naszej mocy. Szukamy wsparcia, gdzie się da – mówi Szymon Kuczyński, wiceprezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku. Dzisiaj, wspólnie z reprezentacją rolników wybiera się na spotkanie z wojewodą lubelską. Dodaje, że rolnicy rozważają zorganizowanie w środę blokady Starostwa Powiatowego w Zamościu.
– W środowisku mówi się coraz głośniej o wezwaniu do bojkotu wyborów parlamentarnych. Może w ten sposób jakoś zmobilizujemy polityków do działania – dodaje.
Sytuacja z ZT w Bodaczowie jest o tyle kuriozalna, że firma teoretycznie radzi sobie świetnie. Zakład jest nowoczesny, produkcja idzie pełną parą, a niemal codziennie z całego świata płyną do Bodaczowa zapytania o możliwość kupna oleju.
– Po działaniu komornika i zablokowaniu kredytu na rachunku bieżącym, wypłaty moglibyśmy zrealizować jedynie z kredytów skupowych. Tych jednak nie otrzymamy, dopóki nie zakończą się negocjacje z inwestorem i dopóki nie dokapitalizuje on zakładu – mówi Tomasz Lis, rzecznik prasowy ZT Bodaczów.
Kiedy to nastąpi? Na to pytanie nie ma odpowiedzi. – Na pewno jednak tak się stanie, a wtedy będziemy zapewniać wszystkim naszym dostawcom rekompensaty – obiecuje Lis.