Podróżni ze Szczebrzeszyna nie mają łatwo, zwłaszcza gdy pada deszcz. Obskurne wiaty i halę właśnie zdemontowano, ale nie postawiono niczego w zamian. Gdy trochę popada, podróżni wyglądają… jak zmokłe kury.
- Jeśli ktoś ma parasol to jeszcze jakoś sobie radzi - narzekała w deszczowy wtorek jedna z mieszkańców Szczebrzeszyna. - Ja go zapomniałem. Ubrałem się wyjściowo, bo mam sprawę w Zamościu. I co? Moknę. Spłynie mi makijaż i będzie klapa.
O tym, że szczebrzeski dworzec będzie przebudowany już pisaliśmy. W miejsce archaicznych wiat poczekalni powstanie przestronny budynek m.in. z toaletami, poczekalnią i małą gastronomią. Całość pochłonie ok. 1 mln zł. Roboty prowadzi firma "Invest-Nieruchomości” z Dąbrowy Tarnowskiej.
Na razie jest tam targowisko, które rozprzestrzenia się nawet na zatoki dla autobusów.
- Nie jest to bezpieczne - mówi Robert Nosek z Klemensowa. - Warto to uporządkować. Moje dzieci dojeżdżają do szkoły w Szczebrzeszynie i często czekają na tym dworcu. Powinna tam stanąć jakaś wiata, żeby nie mokły.
Marian Mazur, burmistrz Szczebrzeszyna zapewnia, że miasto o tym nie zapomniało.
- Wystąpiliśmy do inwestora z takim wnioskiem - zapewnia. - Mam nadzieję, że wiata dla podróżnych powstanie jeszcze w tym miesiącu. Cała inwestycja powinna zostać zakończona jeszcze w tym roku. Wtedy teren dworca i targowisko zostanie definitywnie uporządkowane.