Cukrownie wchodzące w skład Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej dotąd nie spłaciły kredytów, które zaciągnęły na ubiegłoroczną kampanię buraczaną.
– W ubiegłym roku z powodu niskiej ceny cukru na rynku dochody cukrowni nie wystarczyły na spłacenie zaciągniętych kredytów. Zadłużenie poszczególnych cukrowni sięga z tego powodu od kilku do kilkunastu mln zł. Cukrownie złożyły wnioski o przyznanie pożyczki na tegoroczną kampanię ale banki chcą poręczenia tych kredytów przez ARR – tłumaczy Daniel Stefański, prezes Lubelsko- Małopolskiej Spółki Cukrowej. – Jest nadzieja, że część kredytów poręczy ARR, a część Krajowa Spółka Cukrowa.
Przykładowo Cukrownia Werbkowice stara się o kredyt w wysokości 50 mln zł,
w przypadku cukrowni Krasnystaw jest to kwota 70 mln zł, Cukrownie Wożuczyn
i Klemensów potrzebują po około 20 mln zł. W tym roku cukrownie holdingu skupią 2 mln 100 tys. ton buraków. Jest to
o 40 tys. ton więcej niż rok temu. Łącznie wyprodukują 300 tys. ton cukru.