Głośny sygnał z czujki dymu wybudził ich ze snu. Być może to uratowało życie 3-osobowej rodziny z Suchowoli w gm. Adamów (pow. zamojski). Nad ranem ich dom zaczął się palić. Zdążyli w porę uciec.
Do pożaru doszło w sobotę nad ranem (po godz. 3). Zapaliła się sadza w kominie, a od niej drewniana konstrukcja poddasza. Później ogień przeniósł się również na piętro. Na szczęście cała mieszkająca w tym domu rodzina zdołała się szybko ewakuować i nikt nie ucierpiał.
Niestety, straty są duże. Wstępnie oszacowano je na ponad 350 tys. zł. Budynek nie nadaje się w tym momencie do zamieszkania. Pomoc pogorzelcom zaoferował GOPS w Adamowie.