Nad zalewem, pod remizą strażacką, na ulicy. Wszędzie można dostać za wygląd albo - jak to określają cwaniacy - chęć do życia i miłość do ojczyzny.
Wędkarze zwrócili mu uwagę. Skutecznie, bo poszkodowany trafił do szpitala z raną ciętą czoła i urazem nosa. Za pobicie krewkim świdniczanom grozi do 3 lat więzienia, dodatkowo odpowiedzą przed sądem za uszkodzenie poszkodowanemu telefonu komórkowego wartego 1 tys. zł.
Na policję zgłosił się w niedzielę 26-letni mieszkaniec gminy Sitno. Powiedział, że na ul. Powiatowej dostał wycisk od czterech napastników. Sprawcy chyba dla zabawy bili go pięściami i kopali po całym ciele. Poszkodowany wyszedł z opresji z urazem oka i zębów.
Sąd dla nieletnich zajmie się z kolei 16-latkiem, który w miejscowości Udrycze Koniec (gm. Stary Zamość) bez powodu uderzył sztachetą w głowę 20-latka. Poszkodowany wylądował w szpitalu, gdzie trzeba było zszyć rozciętą głowę. Założono trzy szwy.
Podczas zabawy tanecznej w Antoniówce (gm. Komarów) 25-letni mieszkaniec gminy Komarów uderzył z tak zwanej główki w twarz 18-latka z Zamościa, rozcinając mu łuk brwiowy. Gdy na miejscu pojawiła się policja, sprawca najpierw zrównał funkcjonariuszy z błotem, a później próbował groźbą odwieść ich od przeprowadzania interwencji. Spod remizy strażackiej odwieziono go wprost do policyjnego aresztu.
- Mężczyzna, który miał w organizmie 2,20 promila alkoholu, odpowie przed sądem za uszkodzenie ciała i znieważenie funkcjonariuszy - informuje nadkom. Joanna Kopeć, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. - Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Na tej samej zabawie 25-latek z gminy Łabunie uderzył pięścią w twarz starszego o rok mężczyznę, a gdy ten ostatni upadł, nie szczędził kopniaków. Poszkodowany ma złamaną żuchwę.
Policja zatrzymała trzech mieszkańców Tarnogrodu w wieku 22-24 lata, którzy pobili 23-latka. Ich ofiara trafiła do szpitala ze złamanym nosem i ogólnymi obrażeniami.