Po ponad ośmiu miesiącach przerwy pociągi dalekobieżne wróciły do Zamościa. Od niedzieli pośpieszny kursuje do Rzeszowa, Krakowa, Wrocławia, Poznania i Szczecina.
W nowym rozkładzie jazdy PKP, który wszedł w życie w miniony weekend, pojawiło się nowe dalekobieżne połączenie. Codziennie o godz. 5.17 z zamojskiego dworca wyjeżdża "Kossak”. Z kolei do Zamościa dojedziemy "Światowidem”, który na zamojską stację wjeżdża o godz. 21.20.
Pociągiem tym dotrzemy też do Rzeszowa, Krakowa, Opola, Wrocławia, Poznania i Szczecina. Skład zatrzymuje się m.in. w: Szczebrzeszynie, Zwierzyńcu, Tereszpolu i Biłgoraju.
Z Zamościa do Krakowa dojedziemy w 7 godzin i 15 minut. Podróż do Wrocławia potrwa 10 i pół godziny, do Poznania niecałe 13 godzin i 14 minut, a do Szczecina 16,5 godziny.
Jak podaje przewoźnik, pociągi mają zmodernizowane wagony z klimatyzacją, gniazdka elektryczne, toalety z zamkniętym obiegiem i są przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Możemy w nich także przewozić rowery czy sprzęt turystyczny. Ceny biletów się nie zmieniły.
O powrót pociągu zabiegali m.in. przedstawiciele stowarzyszenia "Padwa Północy”. - Jesteśmy zadowoleni, że udało się przywrócić połączenie. Staraliśmy się o to od kilku miesięcy - mówi Paweł Miszczuk, prezes stowarzyszenia.
Miszczuk zaznacza, że na tej trasie PKP mogłoby wprowadzić bilety relacyjne. Dzięki nim pasażerowie mogliby korzystać z wielu atrakcyjnych ulg. Takie bilety funkcjonują już na wielu trasach. - Będziemy o nie zabiegać - zapowiada.