Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Policja wykluczyła udział osób trzecich w śmierci 64-latka (Archiwum)
W czwartek po południu dzieci bawiące się na łąkach przy ul. Szewskiej w Hrubieszowie zauważyły w odnodze Huczwy ciało człowieka. Natychmiast poinformowały o tym dorosłych.
Informację o znalezieniu zwłok przekazała policji po godz. 16 mieszkanka Hrubieszowa. Gdy mundurowi dotarli na miejsce, ustalili, że topielec to 64-letni mieszkaniec miasta.
– Wiadomo, że mężczyzna nadużywał alkoholu. Jego ciało znajdowało się w wodzie prawdopodobnie od kilku dni. Nikt wcześniej nie zgłaszał jego zaginięcia – mówi Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Mężczyzna prawdopodobnie po prostu wpadł do wody i utonął. Na jego ciele nie znaleziono żadnych znaków, które świadczyłyby o tym, że mężczyzna doznał jakichś obrażeń, które mogły spowodować jego śmierć.
– Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tym utonięciu – mówi Krystkowiak.
– Wiadomo, że mężczyzna nadużywał alkoholu. Jego ciało znajdowało się w wodzie prawdopodobnie od kilku dni. Nikt wcześniej nie zgłaszał jego zaginięcia – mówi Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Mężczyzna prawdopodobnie po prostu wpadł do wody i utonął. Na jego ciele nie znaleziono żadnych znaków, które świadczyłyby o tym, że mężczyzna doznał jakichś obrażeń, które mogły spowodować jego śmierć.
– Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tym utonięciu – mówi Krystkowiak.
