Poważniejszych problemów tutaj nie było. Może dlatego, że werbkowickie gimnazjum przeciwdziała agresji od bardzo dawna.
Nowością są właściwie tylko dwie kamery, które od niedawna stoją na straży bezpieczeństwa uczniów. - Jedna przed wejściem, a druga w głównym hallu - precyzuje dyrektor Wojciech Siuda. - Unikamy dzięki temu niepożądanych osób na naszym terenie. Efekty są niezłe. - Dzięki kamerom nauczyciele skuteczniej pilnują uczniów na przerwach - dodaje Szymon Nowak, trzecioklasista.
Poczucie bezpieczeństwa oraz zwiększenie akceptacji szkolnego środowiska wzmacnia również wprowadzony dla gimnazjalistów zakaz opuszczania budynku w czasie zajęć. - Tak zdecydowali rodzice. Bo wszystko przecież jest na miejscu: stołówka, sklepik, Internet i świetlica - wylicza Zuzanna Ciesielczuk, pedagog szkolny.
Znak firmowy gimnazjum w Werbkowicach to również wiele konkursów dla uczniów. - Choćby ostatni, dotyczący uzależnienia od alkoholu i papierosów "Nie truj się”, ale organizujemy też wiele spotkań, np. z policjantami - dodaje pani pedagog. - Goszczą u nas również pracownicy Straży Granicznej czy KRUS.
A podczas lekcji wychowawczych stawiamy na zagadnienia bezpieczeństwa, akceptacji, asertywności i samorealizacji. - Chcę iść do Dubienki i zostać celnikiem, dlatego spotkanie z pracownikiem Straży Granicznej było dla mnie szczególnie interesujące - przyznaje gimnazjalistka Dominika Jaros.
Uczniowie nie nudzą się nawet po lekcjach. Mają do wyboru wiele kół zainteresowań. Największą popularnością cieszą się te sportowe w sekcji karate kyokushin, na siłowni czy areobik. - To dobre. Naprawdę można się wyżyć - ocenia uczeń Przemysław Koźmiński.
W program "Szkoła bez przemocy” angażowani są również rodzice, dla których organizowane są m.in. spotkania z psychologiem. Zadowoleni są wszyscy. - Chcemy, aby młodzież poznała konsekwencje pewnych działań i umiała się odnaleźć w sytuacji zagrożenia. Każdy chce chodzić do bezpiecznej szkoły - podsumowuje wicedyrektor Małgorzata Majewska- Tkaczuk.