Po przegranym meczu pili alkohol, później wszczęli burdę. Zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy usłyszało 11 kibiców Roztocza Szczebrzeszyn oraz napastnik tej drużyny.
W 21 kolejce zamojskiej klasy okręgowej Huczwa Tyszowce podejmowała w czwartek jedenastkę ze Szczebrzeszyna. Gospodarze wygrali 4:3.
- Część zawodników wsiadła po meczu do autokaru, reszta wracała prywatnymi samochodami - opowiada Waldemar Brzuś, trener Roztocza Szczebrzeszyn. - Widziałem, że kibice zostali na rynku w Tyszowcach.
Fanom towarzyszył 22-letni snajper Roztocza. Prawdopodobnie pili alkohol, wieczorem dojechali do baru w Szczebrzeszynie. Tu doszło do burdy. Na miejsce udała się policja.
- Przed lokalem funkcjonariusze zauważyli grupę kilkudziesięciu młodzieńców awanturujących się z właścicielem baru, na ziemi leżały potłuczone butelki - relacjonuje kom. Joanna Kopeć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Interweniujących policjantów przywitali stekiem wyzwisk, grozili pobiciem. - Prośby o zachowanie spokoju nie skutkowały - opowiada Kopeć. - Kiedy jeden ze stojących w grupie mężczyzn zaczął szamotać się z właścicielem lokalu, funkcjonariusze postanowili go zatrzymać.
To był 22-letni napastnik Roztocza. - W czasie doprowadzania go do radiowozu, funkcjonariusze zostali zaatakowani przez jego kolegów - opowiada Kopeć.
Doszło do szarpaniny, podczas której fanom klubu udało się odbić z radiowozu swojego piłkarza. Ale stróże prawa nie zamierzali kapitulować i poprosili o wsparcie. W pościgu zatrzymano krewkiego zawodnika. W organizmie miał prawie promil alkoholu. W sumie do policyjnego aresztu trafiło 20 osób.
- Zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy postawiono 12 osobom, a także 15-latkowi, którym zajmie się sąd dla nieletnich - poinformowała nas dzisiaj rzeczniczka zamojskiej policji.
Jako środki zapobiegawcze zastosowano wobec podejrzanych poręczenia majątkowe i dozory policyjne. - To dla nas bardzo przykra sprawa - mówi trener Brzuś. - Nie wiem, jakie konsekwencje poniesie zawodnik. Do tej pory nie mogę zrozumieć, dlaczego nie wsiadł z nami do autokaru.
Dzisiaj po południu jego drużyna podejmuje na własnym boisku Kryształ Werbkowice.