Nie można zabierać pomieszczeń dobrze pracującemu Zespołowi Kolegiów Nauczycielskich po to, żeby przekazać je innej szkole – stwierdzili na ostatniej sesji sejmiku radni wojewódzcy. I zdecydowali, że kolegium pozostanie w dawnych murach.
Chodziło o być czy nie być zamojskiej szkoły, kształcącej nauczycieli języków obcych. Gdyby sejmik uznał, że budynki należące do Zespołu Kolegiów Nauczycielskich w Zamościu powinny być przekazane Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej, nabór na kolejne lata studiów zostałby wstrzymany, a kolegium przestałoby istnieć. Na decydującą sesję sejmiku przyjechali uczniowie i pracownicy kolegium. Bronili swojej szkoły.
ZKN powstał w Zamościu 16 lat temu. Od tego czasu kształci nauczycieli języka angielskiego, francuskiego i polskiego. PWSZ ruszyła rok temu, m.in. dzięki zaangażowaniu poprzedniego, lewicowego Zarządu Województwa. Zdaniem radnych sejmiku tylko po to, żeby dać pracę partyjnym kolegom z SLD. Potem w sejmiku przeforsowali uchwałę, na mocy której zamojskie kolegium miało przekazać swoje budynki nowej szkole. Tyle, że nikt nie pomyślał o słuchaczach kolegium. – Nasza szkoła ma bardzo dobre opinie. Ludzie chcą się u nas uczyć – mówi Izabela Świtalska, dyrektor ZKN. – A przekazanie budynków PWSZ oznaczałoby dla nas jedno: wygaszenie działalności.
Ale kolegium wzięli w obronę radni wojewódzcy. – To chore! Nie można likwidować szkoły tylko dlatego, żeby udogodnić pracę swoim partyjnym kolegom – grzmiał Konrad Rękas, radny Porozumienia Lubelskiego. – Nie ma żadnego powodu, żeby pozbawiać szkołę siedziby. Żadnego, poza partyjnym interesem. – Zamojskie kolegium kształci bardzo dobrych nauczycieli. Nawet na zachodzie chwalą ich wykształcenie – dodał Stanisław Misztal, radny Samoobrony. Tylko Mirosław Złomaniec, były wicemarszałek, teraz radny SLD upierał się przy swoim. – PWSZ to jedyna wyższa szkoła, której jesteśmy organem założycielskim – argumentował. – To nasz sukces. Powinniśmy pomóc.
Przed decydującym głosowaniem głos zabrał Tomasz Miszczuk, członek Zarządu Województwa. – Niech pan spojrzy tej młodzieży, która tu siedzi, w oczy i powie, że chce ich pan wyrzucić na bruk. Że nie będą mieli gdzie się uczyć. Bardzo proszę – zwrócił się do Złomańca. To ostatecznie przekonało radnych. Za przekazaniem budynków kolegium PWSZ był tylko Mirosław Złomaniec. Ale do dyskusji na temat kolegium i szkoły wyższej radni jeszcze powrócą.