Kolejna próba oszustwa metodą "na wnuczka". Niewiele brakowało a 79-letnia kobieta oddała by swoje oszczędności oszustowi. Podobnych zdarzeń było więcej.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W czwartek mieszkanka Zamościa otrzymała telefon a w nim rozpaczliwą prośbę o pomoc finansową w związku z wypadkiem drogowym, którego sprawcą miał być jej kuzyn. 35 tys. euro o które prosił rozmówca miało uchronić go przed kłopotami. Poruszona losem kuzyna 79-latka nie odmówiła. W drodze do banku skontaktowała się jednak z członkiem swojej rodziny. Ten telefon uchronił ją od straty oszczędności.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci zatrzymali mężczyznę, kiedy zgłosił się po odbiór gotówki. To 20-letni mieszkaniec woj. podkarpackiego. Pod zarzutem oszustwa dokonanego metodą "na wnuczka" mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wczczoraj miał usłyszeć zarzuty.
W czwartek dyżurny zamojskiej komendy dostał informacje o kilku innych próbach oszustw. Fałszywy wnuczek dzwonił do trzech innych mieszkanek Zamościa. Wszystkie kobiety w porę zorientowały się, że mają do czynienia z oszustem. Zadzwoniły na policję.