Niegdyś Zamościa broniły mury o grubości 7 metrów, z potężnymi bastionami i szeroką, wypełnioną wodą fosą.
- Nasz georadar wyszukuje pod ziemią elementy starych murów, fragmentów piwnic czy różnych pomieszczeń - tłumaczy Wiesław Nawrocki, prezes Zakładu Badań Nieniszczących z Krakowa - Wszystko jest rejestrowane w komputerze.
Na zamojskich fortyfikacjach robota wre. Prace prowadzone są aż w 5 zespołach obiektów fortecznych. Zamojski magistrat przeznaczył na to ok. 8 mln 550 tys. euro. W przyszłym roku renowacje nabiorą jeszcze większego rozmachu. Urzędnicy wystarali się o ok. 40 mln zł z unijnego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-2013. Dzięki nim zrekonstruowany będzie m.in. dwupoziomowego bastion III wraz z murem kurtyny i fosą oraz "uczytelniony” i częściowo odtworzony zostanie bastion II.
To nie wszystko. Magistrat chce ustalić, gdzie są jeszcze podziemne pozostałości murów i innych budowli. Od kilku dni na Starym Mieście trwają ich georadarowe pomiary. Specjalne urządzenie wysyła w głąb ziemi sygnały elektromagnetyczne, które odbijają się od "obszarów” o różnej gęstości. Umożliwia to graficzne przedstawienie struktury badanego terenu. Dzięki temu będzie w przyszłości wiadomo np. w jakim miejscu prowadzić badania archeologiczne oraz jak zaplanować ewentualne dalsze prace budowlane.
- To naprawdę niezwykłe badanie - podkreśla Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. - Jednak jego szczegółowe wyniki będą znane dopiero za tydzień.
(bn) (mik)