Parku Jurajskiego w Krasnobrodzie na razie nie będzie. Prawdopodobnie dinozaury zjadą do tego miasta dopiero w przyszłym sezonie turystycznym. Dlaczego?
– Chodzi o pozwolenia z ochrony środowiska – tłumaczy Zbigniew Michalski, wiceburmistrz Krasnobrodu. – Ten park miał powstać w dolinie św. Rocha. Jednak teren jest pod ochroną. Dlatego załatwienie formalności musi potrwać.
O tym pomyśle pisaliśmy wielokrotnie. Na wybudowanie w Krasnobrodzie parku jurajskiego wpadł Tomasz Sokół, przedsiębiorca pochodzący z Lublina. Chce postawić tam kilkadziesiąt gadów kopalnych w naturalnych rozmiarach (m.in. tyranozaura i diplodoka).
Największa makieta będzie miała ponad 27 metrów wysokości. Koszt "budowy” każdego dinozaura to co najmniej kilkadziesiąt tys. zł. W sumie inwestycja pochłonie ponad 1 mln zł.
Miejscowi radni wydzierżawili ok. 2 ha gruntu pod tę inwestycję w dolinie św. Rocha (na 7 lat). Dinozaury miały stanąć w Krasnobrodzie jeszcze w sierpniu lub we wrześniu.
Jednak okazało się, że było to niemożliwe. Kiedy zakończy się załatwianie formalności? Na razie nie wiadomo.
– Nie wykluczone, że dinozaury obejrzymy dopiero w przyszłym sezonie turystycznym – mówi wiceburmistrz Michalski.