Plac w centrum Kryłowa ma się zmienić. Na razie skwer jest dziełem fantazji jednego z mieszkańców wioski.
- Ten plac jest oczkiem w głowie jednego z mieszkańców Kryłowa - mówi Lech Szopiński, wójt gminy Mircze. - Spędza tam mnóstwo czasu. Pielęgnuje, sadzi tam kwiatki i ozdabia go po swojemu. Ten skwer został przez tego pana nazwany imieniem Jana Pawła II. Jednym się podoba innym nie za bardzo.
Ten charakterystyczny skwer to samo centrum Kryłowa. Dokładnie na przeciwko jest unikatowa, neogotycka brama. To pozostałość po barokowo-klasycyctycznym dworze z pierwszej połowy XIX wieku.
Obok skweru wiedzie też trasa do ruin zamku w Kryłowie. - Gdy się stanie obok tego skweru widać tę bramę i malownicze mury na wyspie - mówi turystka z Lublina, którą tam spotkaliśmy. - Przykro to powiedzieć, ale to w żaden sposób do siebie nie pasuje. Doceniam wysiłek człowieka, który dba o ten plac. Jednak całość wygląda źle. Jeśli gmina chce ściągnąć turystów, musi coś z tym zrobić.
Wygląda na to, że ta sprawa rozwiąże się sama. - Po prostu drogi będą remontowane i ten skwer nie będzie mógł pozostać w takim kształcie - tłumaczy wójt Szopiński. - Na początek zostanie przebudowany odcinek drogi Hrubieszów - Kryłów - Dołhobyczów. Wyremontowana także zostanie droga z Kryłowa do miejscowości Prehoryłe. W sumie ponad 3 kilometry. I to jeszcze w tym roku.
Dlatego centrum Kryłowa też musi się zmienić. Planowanych jest tam wiele imprez. Miejsce musi być reprezentacyjne.
Co zrobić z placem im. Jana Pawła II? - To delikatna sprawa - mówi wójt. - Zaproponujemy temu panu przeniesienie go w inne miejsce. Wszystkie zgromadzone tam sprzęty nie będą uszkodzone. Będzie mógł bez przeszkód dbać o swoje dzieło.
Co na to mężczyzna, który stworzył ten niezwykły skwer? Próbowaliśmy się z nim skontaktować. Był dzisiaj nieuchwytny.