Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

6 lipca 2019 r.
19:46

Odtworzyli mieszkanie z czasów PRL. "Przyjeżdżają turyści z całej Polski" [zdjęcia]

146 17 A A

Kilka tysięcy eksponatów, w tym meble, przedmioty codziennego użytku i zabawki w mieszkaniu do złudzenia przypominającym te z czasów PRL. Tak wygląda mini muzeum, które prowadzi w Zamościu Spółdzielnia Socjalna Sami Swoi. Po obejrzeniu wystawy można wpisać się do książki skarg i zażaleń, a także napić się kawy: parzonej tradycyjnie z fusami i podawanej w szklance w koszyczku.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– Prawdziwymi hitami w naszej kolekcji jest biały drewniany kredens, a także tremo, czyli lustro z bocznymi skrzydłami i jedna ze ścian oklejona widokówkami oczywiście z czasów PRL, która jest idealnym tłem do zdjęć. Nasi goście je uwielbiają – mówi Barbara Fajron, prezes spółdzielni Sami Swoi, która prowadzi przy ul. Łukasińskiego 12 w Zamościu mini muzeum oraz restaurację Klub Wspomnienie PRL-u. – Mamy już ponad 4,5 tysiąca eksponatów, które można oglądać w 12 pomieszczeniach. Nie jest to jednak tradycyjna wystawa.

Postanowiliśmy odtworzyć mieszkanie z czasów PRL z kuchnią, łazienką, pokojem dziecięcym, salonem. I to był strzał w dziesiątkę.

Jak się wtedy żyło

– Miło nam słyszeć rozmowy gości, którzy wspominają meble czy ozdoby, które mieli w swoich domach i jak bardzo nasza wystawa jest podobna do tamtych wnętrz. To taka podróż sentymentalna. Taka forma jest też znacznie ciekawsza dla dzieci i młodzieży, którym chcemy pokazać, jak się wtedy żyło – mówi Barbara Fajron. – Niektórym tak się podoba nasz pomysł, że wracają i przywożą nam często prawdziwe perełki z PRL, które udało im się znaleźć w swoich domach. Tak trafiły do nas butelki po mleku, które dostaliśmy od przewodniczki turystycznej z Zamościa, drewniany magiel, który przyjechał do nas z Hrubieszowa czy nawet proszek Pollena, jeden z najbardziej znanych produktów tamtych czasów.

Pierwotna wersja wystawy

Zaczęło się od konkursu na projekty Fundacji Batorego „25 lat wolności”.

– Zorganizowaliśmy wówczas festyn, a także wystawę przedmiotów z czasów PRL. Okazało się jednak, że jest ich tak dużo, że warto zrobić coś większego. W Galerii Strzelniczej w Zamościu, w której można oglądać dzisiaj naszą wystawę, były niezagospodarowane pomieszczenia. Nadawały się idealnie – wspomina pani Barbara. – Tak powstała pierwotna wersja wystawy, która zajmowała wówczas tylko cztery pomieszczenia. Eksponatów jednak stale przybywało i musieliśmy znaleźć dla nich odpowiednie miejsce. Część była nasza, inne dostaliśmy, kupiony był tylko zestaw porcelany.

Żadnej propagandy

Dzisiaj zamojskie mini muzeum odwiedzają turyści z całej Polski. – Większość reaguje bardzo pozytywnie. Są bardzo zaskoczeni, że mamy aż tak bogatą kolekcję różnorodnych eksponatów, doceniają pomysł na aranżację. Zwłaszcza, że do muzeum prowadzą małe, niepozorne drzwi. Po wejściu następuje z reguły zdziwienie, bo zajmujemy sporą przestrzeń, a ilość eksponatów rzeczywiście może zaskoczyć – opowiada Barbara Fajron. – Zdarzają się nam też negatywnie nastawieni turyści. Niektórzy zarzucają nam, że to propaganda, że promujemy ideologię i czasy, które niechlubnie zapisały się w polskiej historii. A to nic bardziej mylnego. Jesteśmy z dala od polityki, pokazujemy PRL od strony zwykłych ludzi. Nie ma u nas plakatów, haseł propagandowych czy wizerunków ówczesnych polityków. Jedynym akcentem jest kilka dzieł wybranych Lenina, które stoją na półce w jednym z pokojów.

Łyżka na łancuchu

Hitem wśród turystów stała się też książka skarg i zażaleń, do której wpisały się już setki osób.

– U nas, inaczej niż w PRL, ma ona postać księgi z pochwałami – śmieje się pani Barbara. – Każdy wpis ma dla nas ogromne znaczenie i jest potwierdzeniem, że to, co robimy ma sens i jest doceniane. To dla nas największa nagroda. Szczególnie przypadł nam jednak do gustu jeden z bardziej humorystycznych wpisów kustosza Muzeum Zamojskich w Zamościu. Napisał, że poskarży się swojemu dyrektorowi, bo mamy lepsze eksponaty od nich.

Słynny stał się już także stół z przykręconymi do niego blaszanymi miskami i łyżkami na łańcuchach. Wygląda dokładnie tak, jak na przykład w kultowym filmie „Miś” Stanisława Barei. Chociaż jest w muzeum dopiero od ubiegłego roku, stał się jednym z najbardziej znanych eksponatów. Są też oryginalne bilety, które pracownicy spółdzielni robią sami ze starych zeszytów. Wyrywają je ze specjalnych bloczków, tak jak robiło się to w PRL.

Żurek, schabowy i kawa z fusami

Po obejrzeniu wystawy można wstąpić do Klubu Wspomnienie PRL, który także prowadzi Spółdzielnia Sami Swoi. – Serwujemy typowe polskie potrawy, domową kuchnię. Można u nas zjeść żurek, flaki, forszmak, pierogi, a także tradycyjnego schabowego – wylicza pani Barbara. - Na deser proponujemy sernik albo szarlotkę, do tego czarną kawę parzoną oczywiście z fusami i podawaną w szklankach w koszyczkach albo oranżadę w charakterystycznych butelkach z czasów PRL.

Można też napić się piwa, które barman nalewa do wielkich kufli ze szkła imitującego kryształ.

– Chcemy, żeby nasi goście czuli się jak w domu. Panuje u nas swobodna atmosfera, rozmawiamy, goście dzielą się z nami czasem historiami ze swojego życia, zwierzają się, proszą o radę. Bardzo nas to cieszy, bo widzimy, że mają do nas zaufanie – mówi Fajron.

– Nie jesteśmy tylko muzeum i restauracją, ale coraz częściej miejscem, do którego można przyjść po pomoc. Pomagamy na przykład w zorganizowaniu mebli czy urządzeń AGD, transportu, pośredniczymy w różnych sprawach. Żartujemy nawet, że rzeczy niemożliwe robimy od ręki, a na cuda trzeba trochę poczekać.

Drugie życie

Spółdzielnia jest proekologiczna. Promuje recycling i upcycling, a także ideę dzielenia się. – Prowadzimy między innymi szkolenia z sortowania surowców wtórnych, na których można dowiedzieć się jak ograniczyć wytwarzanie odpadów poprzez na przykład ograniczenie używania foliowych opakowań. Zabieram uczestników na wycieczkę do składowiska pod Krasnymstawem, gdzie na żywo mogą zobaczyć, o jak wielką masę odpadów chodzi – mówi Fajron. – Wykonujemy też różne przedmioty z odpadów. Można u nas np. obejrzeć zegar z filiżanek, stare gazety w roli tapety, zabawki z korków, sztućce, z których zrobione są ramki na zdjęcia, a także świeczniki z ogarków po świeczkach i starych kieliszków. Również upcycling łączy się u nas z PRL-em, bo większość tych ozdób wykonujemy z przedmiotów pochodzących z tamtych czasów. Mamy też „wędrującą książkę”. Można przynieść do nas swoje niepotrzebne książki, żeby ktoś inny mógł z nich skorzystać, a także wybrać coś dla siebie z naszych zbiorów. Podobna akcja dotyczy ubrań. Mamy szafę, którą też można „zasilić” albo coś z niej dla siebie wybrać. Dzięki takim działaniom dajemy tym przedmiotom drugie życie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Mieszko Ćwik (w czarnym stroju) to znakomity rozgrywający

LNBA: Mistrzowie w drodze po kolejny tytuł

Matematyka buduje swoją przewagę w rozgrywkach Konferencji A LNBA.

Krzysztof Barszczewski to jeden z liderów TKKF Cukropol Pszczółka

Pod koszami Dziennika Wschodniego: Lisy lepsze od Pszczółek

Rozgrywki Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego powoli wchodzą w decydującą fazę. Ciekawe jest zarówno na górze tabeli, jak i na tych dalszych pozycjach. W sobotę wracający po wielu latach nieobecności zespół TKKF Cukropol Pszczółka stoczył pasjonujący pojedynek z Flying Foxes.

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska pokonała Algierię

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska pokonała Algierię

W pierwszym meczu rywalizacji grupowej o Puchar Prezydenta IHF reprezentacja Polski pokonała Algierię 38:32. Stawką gry w drugiej części mistrzostw jest walka o miejsca 25-32.

Teatr Stary w Lublinie: Wszystkie bilety sprzedały się w 38 minut
NA SCENIE

Teatr Stary w Lublinie: Wszystkie bilety sprzedały się w 38 minut

Tu Jan Peszek i Andrzej Grabowski, a tam Smolik, Kev Fox i Dr Misio. Kto i na co przychodzi do Teatru? – rozmowa z Anną Struzik, kierowniczką działu ds. komunikacji i promocji w Teatrze Starym w Lublinie

Zakaz sprzedaży nieletnim wszystkich e-papierosów? Rząd przyjął projekt ustawy
KONIEC E-DYMKA?

Zakaz sprzedaży nieletnim wszystkich e-papierosów? Rząd przyjął projekt ustawy

Projekt wprowadza zakaz sprzedaży nieletnim wszystkich jednorazowych i wielorazowych e-papierosów, w tym beznikotynowych oraz woreczków nikotynowych. Są też obostrzenia w używaniu e-papierosów w miejscach publicznych.

Rodzinne warsztaty rękodzieła. Są trzy terminy, ale liczba miejsc ograniczona
ZRÓB TO SAM

Rodzinne warsztaty rękodzieła. Są trzy terminy, ale liczba miejsc ograniczona

Ruszyły zapisy na warsztaty, podczas których będzie można wykonać unikatową ceramikę z najpopularniejszej pracowni w Polsce. Należy się spieszyć, liczba miejsc jest ograniczona.

Wieczór ze stand-upem
27 stycznia 2025, 19:00

Wieczór ze stand-upem

Czarek Sikora zaprasza na zwariowany wieczór, pełen nowych żartów i pozytywnej energii. Komik wystąpi 27 stycznia (poniedziałek) w Kultowej Klubokawiarni na lubelskich Czubach.

Babcie i dziadkowie świętują w Lublinie
MUZYCZNY PREZENT
galeria

Babcie i dziadkowie świętują w Lublinie

Lubelscy seniorzy zostali zaproszeni do wspólnego świętowania Dnia Babci i Dziadka. Zagrali dla nich uczniowie i nauczyciele Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Tadeusza Szeligowskiego w Lublinie.

Tu będzie parking z prawdziwego zdarzenia. Na razie szukają pieniędzy
25 miejsc parkingowych.

Tu będzie parking z prawdziwego zdarzenia. Na razie szukają pieniędzy

Parking przed stadionem MOSiR w Kraśniku zostanie w końcu zagospodarowany. Jest już pozwolenie, ale nie ma jeszcze źródła finansowania tego projektu. A jego koszt to ponad 800 tysięcy złotych.

Będzie zimno przy Zimnej. I Turystycznej też
CENTRALNE OGRZEWANIE

Będzie zimno przy Zimnej. I Turystycznej też

Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiada prace przy sieci ciepłowniczej. To dobrze, ale nie od razu. Na razie oznacza to, że mieszkańcy będą mieć zimne kaloryfery.

Babcia i dziadek: Strażnicy tradycji ze smartfonami
DZIEŃ BABCI I DZIEŃ DZIADKA

Babcia i dziadek: Strażnicy tradycji ze smartfonami

Dziadkowie i babcie XXI wieku chcą być nowocześni, ale jednocześnie pozostają nieocenionym źródłem miłości, wsparcia i tradycji – uważa ekspert KUL, dr Paweł Kot, adiunkt w Katedrze Psychologii, Emocji i Motywacji KUL.

Awaria samochodu w podróży – jak sobie z nią poradzić?

Awaria samochodu w podróży – jak sobie z nią poradzić?

Podróż samochodem, niezależnie od celu, to nie tylko przyjemność, ale również ryzyko wystąpienia problemów technicznych. Niespodziewana awaria na trasie może skutecznie pokrzyżować plany, szczególnie gdy ma miejsce w nieznanej okolicy lub w trudnych warunkach atmosferycznych. Jak zminimalizować ryzyko takiej sytuacji i co zrobić, gdy jednak samochód odmówi posłuszeństwa?

Deszczówka – jak jej gromadzenie wspiera ekologię i Twoje finanse?

Deszczówka – jak jej gromadzenie wspiera ekologię i Twoje finanse?

Z każdym rokiem deszczówka zyskuje coraz większe uznanie jako alternatywne źródło wody. Nie tylko obniża rachunki za wodę, ale również pozwala działać na rzecz ochrony środowiska naturalnego.

Jak stworzyć wyjątkową atmosferę na przyjęciu urodzinowym?

Jak stworzyć wyjątkową atmosferę na przyjęciu urodzinowym?

Organizacja przyjęcia urodzinowego to doskonała okazja, by pokazać swoją kreatywność i sprawić, by zarówno jubilat, jak i goście zapamiętali ten dzień na długo. Kluczem do sukcesu są spójne dekoracje, starannie dobrany motyw przewodni oraz przemyślane detale, które nadadzą wydarzeniu niepowtarzalny charakter. Jak to zrobić? Oto praktyczny poradnik, który pomoże Ci zorganizować urodziny godne zapamiętania.

(Nie)wyparzona Gęba – Fiora Anicca o swoim pseudonimie, singlu „I Died Once” i coverze „Hurt”
(Nie)Wyparzona Gęba
film

(Nie)wyparzona Gęba – Fiora Anicca o swoim pseudonimie, singlu „I Died Once” i coverze „Hurt”

W tym odcinku (Nie)wyparzonej Gęby gościem jest Fiora Anicca – artystka, która opowiada o swojej twórczości i planach na przyszłość. Dowiecie się, skąd wziął się jej pseudonim i co tak naprawdę oznacza. Fiora mówi także o swoim poruszającym singlu „I Died Once” – co symbolizuje i jakie emocje za nim stoją. Rozmawiamy też o jej interpretacji legendarnego utworu „Hurt” Johnny’ego Casha oraz o tym, co szykuje na najbliższy rok.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium