Szkoła Podstawowa nr 7 rozpoczęła zapisy do klas pierwszych. Na ofertę odpowiedziało już kilka osób.
- Szkoła działa normalnie, więc prowadzimy nabór - tłumaczy Piotr Pawlasiuk, wiceprzewodniczący Rady Rodziców w SP nr 7. - W okręgu mamy ok. 90 dzieci, które mogą być zapisane do trzech klas pierwszych.
Czy tyle ich we wrześniu powstanie? Nie wiadomo. Zamojski magistrat od 2004 r. próbuje szkołę zlikwidować, a końca zamieszania nie widać. Ostatnio nad przyszłością "siódemki” debatowali radni, przedstawiciele magistratu i specjalny zespół do spraw racjonalizacji sieci miejskich szkół. Na spotkaniu pojawiło się kilka pomysłów.
Rodzice nie są tym specjalnie uradowani. - Zmiana nastroju kilku urzędników nie robi na nas wrażenia. Chodzi przecież o dobro naszych dzieci - wyjaśnia Pawlasiuk. - "Siódemka” jest świetną szkołą, w której uczniowie na szczęście czują się dobrze i bezpiecznie - dodaje jedna z matek. - Gorzej z rodzicami. Władze miasta stale szarpią się z nami. Robią jakieś spotkania na temat likwidacji, wałkują to na sesjach Rady Miejskiej i komisjach. To męczy. Jeśli będzie trzeba, staniemy za szkołą murem.
Na razie nie ma takiej potrzeby. A nabór może, a nawet powinien, być prowadzony. - Jeśli rodzice z obwodu zechcą zapisać tam swoje dzieci, każde z nich powinno zostać przyjęte - zapewnił nas wczoraj Tomasz Zieliński, szef zamojskiej delegatury Lubelskiego Kuratorium Oświaty.