Zniszczył drzwi domu parafialnego przy krasnostawskim kościele, a później pijany przyjechał samochodem do Zamościa i w innym kościele wszczął awanturę. 33-latkowi z Krasnegostawu grozi do pięciu lat więzienia.
W czwartek przed godziną 18 dyżurny krasnostawskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na plac kościelny przy ul. Piłsudskiego w Krasnymstawie podjechał samochód marki Mazda, z którego wyszedł mężczyzna i zaczął kopać oraz uderzać w drzwi domu parafialnego przy kościele.
- Policjanci natychmiast zostali skierowani na miejsce interwencji, jednak przed ich przybyciem sprawca uciekł - informuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło, z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. - Z policyjnych ustaleń wynikało, że odjechał w stronę Zamościa.
Straty spowodowane zniszczeniem drzwi oszacowano wstępnie na ok. 3 tys. zł.
Po niespełna godzinie po tym zdarzeniu dyżurny komendy w Zamoścoi otrzymał zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie w kościele przy ul. Wyszyńskiego. 33-letni mieszkaniec Krasnegostawu hałasował i awanturował się.
- Policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu. Wyszło również na jaw, że awanturnik w takim stanie przyjechał do Zamościa samochodem - dodaje Dorota Krukowska-Bubiło.
33-latek został zatrzymany. W piątek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Grozi za to do 5 lat więzienia. Odpowie też za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za popełnione wykroczenie.
- Za zakłócenie spokoju i porządku publicznego można otrzymać mandat karny lub też w przypadku skierowania do sądu wniosku o ukaranie można usłyszeć sądowe orzeczenie aresztu, ograniczenia wolności lub też grzywny - dodają policjanci.