Policja zatrzymała 29-latka z gminy Hrubieszów, który wbrew sądowemu zakazowi i po pijaku kierował… skradzionym samochodem. Mężczyzna tłumaczył, że zauważył w stacyjce kluczyki, więc po prostu wsiadł do auta i odjechał.
– Kiedy funkcjonariusze ustalali okoliczności kradzieży, inny patrol zauważył na jednej z ulic w Hrubieszowie poszukiwany samochód – informuje Edyta Krystkowiak, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji.
Auto poruszało się wężykiem ulicą Polną. Na widok radiowozu kierujący gwałtownie przyspieszył i skręcił w osiedlową uliczkę. Kiedy policjanci zatrzymali samochód, wysiadł z niego trzymający się ledwo na nogach 29-latek. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Dodatkowo wyszło na jaw, że do 4 marca 2014 roku w ogóle nie powinien siadać za kierownicę, bo ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Samochód wrócił do właściciela, a sprawca kradzieży przyznał się do zarzutu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.