Na parkingu jest ciasno więc spółdzielnia postanowiła go przeorganizować. Tyle, że przy okazji niepełnosprawny mieszkaniec bloku przy ul. Oboźnej mógł zostać odcięty od świata.
Pan Sławomir mieszka wraz z żoną na parterze bloku nr 25 przy ul. Oboźnej. Obok jest niewielki, zwykle przepełniony parking. W czerwcu mężczyzna wysłał do zarządu SM im. W. Łukasińskiego pismo, w którym prosił o wyznaczenie stanowiska dla jego auta, tuż przy podjeździe. Odpowiedzi nie było.
Zamiast tego, w ostatni czwartek zapukali do jego mieszkania robotnicy.
– Obwieścili, że przy bloku stawiane będą słupki – żali się żona pana Sławomira. – W ten sposób, na wniosek jednego z sąsiadów, miała być wdrożona nowa organizacja parkingu. Jak można?
Okazało się, że słupki miały być wmurowane tuż przed jego podjazdem, w miejscu, gdzie nasz Czytelnik parkuje samochód. Postanowił działać. Wybrał się m.in. do MCPR oraz społecznej rady ds. osób niepełnosprawnych. Zadzwonił także do nas. Interwencje przyniosły skutek.
– Słupków obok podjazdu tych państwa nie będziemy już budować – oświadczył nam w czwartek jeden z robotników spółdzielni.
W piątek pan Sławomir dostał jednak od zarządu SM pismo. Informowano w nim m.in., że… w najbliższych dniach zostanie obok bloku powstanie "ciąg” miejsc parkingowych.
Stanowisko przy tzw. "pochylni” zostanie wyznaczone jako miejsce dla osoby niepełnosprawnej. Postawione zostaną jednak słupki uniemożliwiające pozostałym mieszkańcom dojazd do budynku.
To nie wszystko. SM rozważa też budowę innego parkingu. Na to muszą się jednak zgodzić mieszkańcy bloku nr 25.
– To błąd – mówi żona pana Sławomira. – Ustawienie tych słupków spowoduje zmniejszenie miejsc parkingowych i zwiększy bałagan. Nie dojedzie też do nas pogotowie czy np. straż pożarna.
– Staramy się jakoś uporządkować ten parking – mówi tymczasem Jerzy Nizioł, prezes spółdzielni. – Nie może być tak, że silniki samochodów są zapalne tuż pod oknami. Stąd te słupki. Jednak odległości między nimi będą duże ok. 2,5-metrowe. Bez problemu wjedzie od tej strony pogotowie czy straż pożarna.
Prezes Nizioł zapewnia, że stanowisko pod blokiem będzie przeznaczone tylko dla auta pana Sławomira.
– Będzie postawiony znak i pojawi się tam także jego numer samochodu – zapewnia. – Naprawdę chcemy temu panu pomóc.