Wielu mieszkańców Zamościa, ale również okolic stawiło się na Rynku Wielkim, by wziąć udział ogólnopolskich obchodach Światowego Dnia Serca.
- Kiedyś babcia pytała mnie, co jest w życiu najważniejsze. Miałem wtedy dwadzieścia kilka lat i zawsze odpowiadałem, że pieniądze. Teraz nie mam już żadnych wątpliwości, że to czego człowiek potrzebuje najbardziej, to zdrowie - powiedział nam Michał Kowalski, stojąc "w ogonku” do jednego z mobilnych gabinetów medycznych, które wczoraj zaparkowały na Rynku Wielkim.
- Przyszedłem, skoro nadarza się okazja, by zbadać się za darmo. Przepracowałem 40 lat, płaciłem, jak należy składki zdrowotne, a jak chcę teraz trafić do specjalisty, to muszę czekać miesiącami. Ten system jest chory! - denerwował się zamościanin.
- Ja leczę się od kilku lat, ale żeby dostać się do lekarza, zawsze mam kłopot. Takie akcje, jak dzisiejsza, są świetnym pomysłem - nie mogła się tymczasem nachwalić pani Anna z Zamościa.
Janina Król z pobliskich Hubali także nie chciała przegapić okazji. - Bo w szpitalu dziewięć miesięcy czekałam na wizytę u lekarza specjalisty, a potem dowiedziałam się, że przede mną kolejne pół roku, żeby zrobić sobie echo serca. Może dzisiaj mi się uda? - zastanawiała się kobieta.
Festyn rozpoczął się w południe. Wzięło w nim udział wiele gwiazd, m.in. estrady i telewizji. Trwał do wieczora. Zakończył się koncertem grupy Bajm. (ak) (pele)