Od dziś turyści mogą zwiedzać zabytkowe wnętrza browaru w Zwierzyńcu. Podczas spaceru można poznać historię tej ponad 200-letniej budowli i zobaczyć jak m.iun. wyglądała dawna warzelnia
Historia zakładu była dosyć burzliwa. W 1810 roku browar zniszczył pożar, ale udało się go naprawić i rozbudować. Wiele lat później browar warzył piwo na potrzeby okupanta, który przejął nad nim kontrolę. W czasie II wojny światowej została uruchomiona produkcja wód gazowanych, a firma przyjęła nazwę Browar Parowy i Fabryka Wód Gazowanych. W 1970 roku browar wszedł w skład Zakładów Piwowarskich w Lublinie.
Dzisiaj browar otwiera swe podwoje dla turystów. - Wiele osób pytało nas i prosiło o możliwość zwiedzenia budynku. Postanowiliśmy udostępnić jego zabytkowe wnętrza dla wszystkich - mówi Magdalena Bielska z Perły.
Co zobaczymy w trakcie wycieczki? We wnętrzach znalazły się stare zdjęcia, m.in. maszyny parowej czy pracowników browaru. Dalej trafiamy do jego serca, czyli warzelni czteronaczyniowej, w której znajduje się wielka kadź. - Tam zwiedzający poznają proces produkcji. Dalej dowiedzą się, jak przebiegało chłodzenie brzeczki i na jakich etapach była chłodzona, gdzie piwo fermentowało i jak przechowywano szczepy drożdży - opowiada Bielska.
Poza samym procesem produkcji, interesującym eksponatem jest pozostałość po kolejce wąskotorowej, której tory znajdują się wewnątrz i na zewnątrz browaru oraz całkiem dobrze zachowane wagoniki. Zobaczymy również m.in. zabytkowy nalewak do piwa.
Jest szansa, że wkrótce turyści zwiedzą więcej. - Z biegiem czasu będziemy otwierać kolejne pomieszczenia i pokażemy więcej eksponatów. Prowadzimy rozmowy z byłymi pracownikami browaru w tej sprawie - tłumaczy Bielska.
Żeby zwiedzić browar trzeba zapłacić 10 zł (za degustację piwa). Osoby do 18 lat nie płacą, bo nie piją. Przejście trwa około 20 minut, podczas których przewodnik opowiada o kolejnych wnętrzach i odpowiada na pytania.
Browar można zwiedzać od piątku do niedzieli w godz. 10-16 (w sezonie). Z biletem dostaniemy specjalny kupon, który umożliwi nam degustację piw.
Nowe piwa
- Zakład jest mały, a dzięki temu elastyczny. Możemy sobie pozwolić na gatunki z całego świata. Przykładem jest Dzikie Ale, który ma brytyjskie korzenie. Na jesieni pojawi się rauchbeer (piwo wędzone), a pod koniec roku porter - zdradza Błażej Witczak, zastępca dyrektora ds. marketingu Perły.
Część piw będzie na stałe, a część sezonowo, tak jak Ordynackie. Witczak nie wyklucza, że w ofercie mogą się pojawić nawet popularne piwa w stylu IPA (India Pale Ale).