Do 10 lat więzienia grozi 56-latkowi z gminy Izbica za próbę skorumpowania policjantów.
Czuć było od niego alkohol, ale zachowywał się grzecznie, więc stróże prawa go nie zatrzymywali. Ale po przejechaniu radiowozem kilkudziesięciu metrów zauważyli w rowie ciągnik z wózkiem do przewożenia zwierząt hodowlanych. Na podstawie tablic rejestracyjnych ustalili, że właścicielem traktora jest legitymowany przed chwilą mężczyzna.
Pojechali za nim. Tym razem użyli alkomatu, który wykazał w organizmie 56-latka 2,52 promila alkoholu. – Mężczyzna przyznał, że przyjechał ciągnikiem do znajomego i chciał zawrócić, ale się nie wyrobił i wjechał do rowu – relacjonuje Kopeć.
Gdy czekano na przyjazd pomocy drogowej, gospodarz zaproponował mundurowym po 200 złotych w zamian za odstąpienie od dalszych czynności służbowych. – A jeśli to mało, to dam po 300 złotych – obiecywał mieszkaniec gminy Izbica.
Stróże prawa nie skorzystali z propozycji, a pechowy traktorzysta trafił do policyjnego aresztu. Przed sądem odpowie nie tylko za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, ale też za usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej.