Stacja uzdatniania wody biłgorajskiego PGK jest stara i niewydolna. Wymaga modernizacji. I to szybko. Przedsięwzięcie ma sporo kosztować, ale się opłaci.
Wcześniej jednak Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej weźmie się za oczyszczenie wodociągu, dzięki czemu woda ujmowana z czwartorzędowych warstw wodonośnych na głębokości 45-50 m, będzie lepsza.
Dlatego niebawem w Biłgoraju zacznie się płukanie rur. - Woda za pomocą sterowania odpowiednimi zasuwami będzie kierowana do zrzutów w sieci. Uzyskamy w ten sposób dużą prędkość jej przepływu, dzięki czemu związki żelaza przylegające do ścianek rur oderwą się od nich i trafią do kanalizacji - tłumaczy Ireneusz Skwarek, kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji przy PGK.
Akcja zacznie się od ulicy Targowej. Obejmie całą sieć. Ma się zakończyć w połowie lipca. - W tym czasie w kranach może się pojawiać woda zanieczyszczona związkami żelaza. To nieuniknione - uprzedza Skwarek.
Na dwa najbliższe lata PGK planuje jeszcze poważniejszą inwestycję. Chodzi o gruntowną modernizację stacji uzdatniania wody, która ostatni remont przeszła 23 lata temu. - A obecnie pracuje na granicy możliwości i powoli staje się niewydolna - zdradza Skwarek. W tym roku ma być gotowa dokumentacja. Prace na dobre ruszą w 2007 r. - Ale później z kranów popłynie woda o jakości zdecydowanie wyższej niż wymagana przepisami - zaznacza Teresa Przytuła, kierownik zakładowego laboratorium.
Na wymianę urządzeń technologicznych, układów pompowych i niektórych odcinków rurociągów trzeba będzie wydać 3 mln 239 tys. zł. - Zamierzamy finansować to z własnych środków. Staramy się również o 1 mln 200 tys. zł pożyczki w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska - dodaje Furmanek. Zapewnia, że nie zamierza rekompensować sobie tych wydatków, podnosząc ceny usług. Przynajmniej nie w tym roku.