Prawie 1,5 promila alkoholu miał kierowca, który chciał uciec policjantom w Zamościu. Pędził z prędkością ponad 100 km/h, a zatrzymał się dopiero kiedy doprowadził do kolizji na drodze.
Kierujący zignorował sygnały do zatrzymania. - Gwałtownie przyspieszył i wjechał w ul. Wyszyńskiego. Uciekał jadąc po osiedlowych chodnikach. Na ul. Odrodzenia włączył wsteczny bieg i cofnął się w kierunku ul. Partyzantów, jadąc pod prąd. Z prędkością ponad 100 km/h uciekał w kierunku krajowej 17 - mówi Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
W miejscowości Wólka Panieńska kierowca forda uderzył w tył jadącego przed nim volkswagena. Siła uderzenia była na tyle duża, że golf dachował. Kierujący fordem tracąc panowanie nad pojazdem zjechał na przeciwny pas ruchu. Tam zatrzymali go policjanci.
Mężczyzna był pijany. - W organizmie miał blisko 1,5 promila alkoholu. Po udzieleniu mu pomocy medycznej trafił do policyjnego aresztu. Policjanci zatrzymali 48-latkowi prawo jazdy a jego samochód trafił na policyjny parking - mówi Kopeć.
21-letni kierowca volkswagena i jego 20-letnia pasażerka trafili do szpitala. Ich obrażenia na szczęście okazały się niegroźne.
Po wytrzeźwieniu 48-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za to przestępstwo grozi kara do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat. Mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za spowodowanie kolizji drogowej i liczne wykroczenia popełnione podczas ucieczki.