Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

20 lutego 2023 r.
8:09

Pozew za Zamoyskiego, wyrok za Wnuka. Zamość zapłaci za nieudany najem Morandówki?

Autor: Zdjęcie autora Anna Szewc
0 A A
Morandówka została zaprojektowana ok. 1590 przez Bernarda Morando, głównego architekta Zamościa, jako wzorcowa kamienica rynkowa. Spośród innych położonych w centralnej części miasta wyróżnia się m.in. arkadowo-kolumnowym portalem renesansowym wg projektu Jana Wolffa.
Morandówka została zaprojektowana ok. 1590 przez Bernarda Morando, głównego architekta Zamościa, jako wzorcowa kamienica rynkowa. Spośród innych położonych w centralnej części miasta wyróżnia się m.in. arkadowo-kolumnowym portalem renesansowym wg projektu Jana Wolffa. (fot. Anna Szewc)

Ten proces rozpoczął się jeszcze w 2010 roku, gdy prezydentem Zamościa był Marcin Zamoyski, a zakończył kilka dni temu, w drugiej kadencji Andrzeja Wnuka. Spółka Polskie Pierogarnie domagała się od miasta Zamość i Zakładu Gospodarki Lokalowej przeszło 18,6 mln zł. W wyroku z 14 lutego 2023 jest mowa o znacząco niższej kwocie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Sąd uznał, że firmie, która wynajęła Morandówkę, jedną ze staromiejskich kamienic na ul. Staszica przy Rynku Wielkim w Zamościu, a po kilkunastu miesiącach zmuszona była się z niej wyprowadzić, należy się wypłata dokładnie 2 mln 334 tys. 749 zł i 30 groszy plus odsetki liczone od marca 2010 roku. To odszkodowanie z tytułu poniesionych nakładów, a także utraconych potencjalnych korzyści z prowadzenia restauracji i hotelu.

O co chodzi w tym sporze, który na sądowe rozstrzygnięcie musiał czekać blisko 13 lat? Aby go dokładnie wyjaśnić, trzeba cofnąć się jeszcze dalej w czasie.

Na początku był Włoch

Jest 2006 rok. Zakład Gospodarki Lokalowej w Zamościu podpisuje umowę dzierżawy Morandówki spółce Lubet. Jej prezes, Włoch i zamojski restaurator Luigi Tondelli w kamienicy planował utworzyć Dom Pracy Twórczej. Ale kiedy wszedł do środka, odkrył, że nie zgadza się powierzchnia, którą widział na dokumentacji przedstawianej w magistracie. Brakujące metry znajdowały się za ścianą sąsiedniej kamienicy. Domagał się tego, co jak twierdził, mu się należało. Ale urzędnicy nie poszli na ustępstwa i umowę z restauratorem rozwiązali. W 2007 roku został ogłoszony kolejny przetarg, który wygrały Polskie Pierogarnie, a niedługo po tym otworzyły w Morandówce restaurację Zapiecek.

Problem w tym, że Włoch nie ustąpił, pozwał miasto, wygrał w dwóch instancjach i w kwietniu 2009 roku przesłał nowemu najemcy informację, że to on ma prawo do kamienicy. Wkrótce do opuszczenia Morandówki właściciele Zapiecka zostali też wezwani przez komornika, zaprzestali więc działalności, nie przyjmowali kolejnych zleceń i odwoływali już zrobione rezerwacje.

Ostateczna wyprowadzka nastąpiła w 2010 roku, gdy Polskie Pierogarnie „wobec faktu obciążenia przedmiotu najmu wadą prawną” (jak czytamy w pozwie), na początku lutego wypowiedziały umowę ze skutkiem natychmiastowym. Niemal natychmiast też wezwały miasto i ZGL do wypłaty kilkunastu milionów tytułem odszkodowania. A że odpowiedź była odmowna, to w lipcu 2010 roku spółka skierowała do sądu pozew, domagając się wyliczonej przez siebie kwoty ponad 18,6 mln zł.

Kilkanaście lat i kilka milionów

Prezes Polskich Pierogarni przekonywała, że przystępując do przetargu nie miała pojęcia o nieuregulowanej sytuacji prawnej Morandówki. W pozwie wskazano też, że w kamienicy stwierdzono wiele usterek, na których naprawę najemca musiał wydać duże pieniądze. Była też mowa o nakładach poniesionych m.in. na zaprojektowanie i urządzenie wnętrz, a także stratach poniesionych w związku z zawieszeniem działalności oraz utraconych korzyściach możliwych do osiągnięcia w przyszłości (umowa zakładała najem na 10 lat z możliwością przedłużenia na kolejne 10). Wspomniano również o tym, że gdy wątpliwości się pojawiły, to zarówno ze strony ówczesnych władz miasta, jak i ZGL płynęły zapewnienia, że problemu nie ma.

Proces przed Sądem Okręgowym w Zamościu trwał kilkanaście lat. W tym czasie przesłuchiwano świadków, powoływano kolejnych biegłych, przedstawiano rachunki, faktury, plany, wizualizacje.... W międzyczasie zmieniła się też władza, a Marcina Zamoyskiego w gabinecie prezydenta Zamościa zastąpił Andrzej Wnuk, zaś Stanisława Kozieja na stanowisku prezesa ZGL obecna prezes Magdalena Dołgan (w pierwszej kadencji Wnuka jego zastępczyni).

Jakiś czas przed końcem postępowania sądowego Polskie Pierogarnie zrezygnowały nawet z dochodzenia części roszczeń (chodziło o ponad 9 mln zł), była też próba zawarcia ugody, na którą jednak samorząd nie poszedł. I wreszcie zapadł wyrok z 14 lutego br., o którym mowa powyżej.

Na razie miejski budżet na tym postanowieniu nie ucierpi, bo nie jest ono prawomocne, a miasto chce się odwołać.

– Będziemy składać apelację – zapowiada Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa. I dodaje: – Wyrok co do nakładów jest słuszny. Co do utraconych korzyści, moim zdaniem, za wysoki. Ale to oceni Sąd Apelacyjny w Lublinie.

W Morandówce biznes się kręci

Tymczasem w 2016 roku, po 6 latach przerwy Morandówka znów otworzyła swoje podwoje i po dziś dzień funkcjonuje tam restauracja i pokoje hotelowe. Przetarg ogłoszony w 2015 roku wygrała firma BEST Henryka Ryczka (Pierogarnie Polskie miały ofertę powrotu do kamienicy, ale z niej nie skorzystały). Wtedy już żadnych wątpliwości prawnych co do stanu kamienicy nie było. Bo w 2010 roku Luigi Tondelii w zamian za rozwiązanie umowy zadowolił się rekompensatą w wysokości 150 tys. zł. Później co prawda zmienił zdanie i domagał się od miasta prawie 5 mln zł odszkodowania, ale ostatecznie przegrał.

Szczegóły wyroku

Wyrok wydany 14 lutego przez SO w Zamościu był obszerny. Tylko w części roszczenie Polskich Pierogarni zostało uwzględnione, w części oddalone, a w części umorzone. Poza zasądzonymi od miasta Zamość przeszło 2,3 mln zł wraz z odsetkami, na rzecz Polskich Pierogarni, sąd nakazał ściągnąć na rzecz skarbu państwa z roszczenia zasądzonego ponad 69 tys. zł tytułem części brakującej opłaty od pozwu i z tego samego tytułu po ponad 5 tys. zł od miasta i ZGL. Na rzecz skarbu państwa od Polskich Pierogarni zasądzono również ok. 30 tys. zł, a od miasta i ZGL ponad 2 tys. tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu. Poza tym od powoda zasądzono na rzecz miasta i ZGL ok. 30 tys. zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

 

e-Wydanie

Pozostałe informacje

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Czwartkowe obrady Rady Miasta w Lublinie rozpoczęła gorąca, nieprzewidziana w programie dyskusja o budowie spalarni śmieci przy ulicy Metalurgicznej na terenie po dawnym zakładzie Ursus. Miasto decyzję środowiskową wydało, ale mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Co dalej z planami KOM-EKO?

Olimpia Miączyn i Kryształ Werbkowice nie mogą zaliczyć rundy jesiennej do udanych

Od zera do 149, czyli liczby zamojskiej klasy okręgowej

Rudna jesienna zamojskiej klasy okręgowej za nami. Z tej okazji tradycyjnie podsumowaliśmy rozgrywki "najciekawszej ligi świata" w liczbach

Oni też usłyszą Lublin dzięki pętli

Oni też usłyszą Lublin dzięki pętli

Lublin właśnie zakupił nowoczesną pętlę indukcyjną, która posłuży osobom z aparatami słuchowymi. Będą one mogły uczestniczyć w różnych wydarzeniach kulturalnych.

Lubelskie. Pierwszy przypadek wścieklizny u krowy

Lubelskie. Pierwszy przypadek wścieklizny u krowy

Wścieklizna wciąż w natarciu w Lubelskiem. 21. przypadek wykryto właśnie u krowy.

Smakosze muszą tu chwilę poczekać na burgera drwala. Restauracja w remoncie

Smakosze muszą tu chwilę poczekać na burgera drwala. Restauracja w remoncie

Jeszcze chwilę smakosze wypasionych burgerów muszą obejść się smakiem. Restauracja McDonald’s w Białej Podlaskiej jest w remoncie.

Daniel Iwanek (z lewej) i Wiktor Bis zaliczyli w Peru bardzo udany start

Sukcesy zawodników KKT Chidori i Akademii Karate Daniela Iwanka w mistrzostwach świata w Peru

Mistrzostwa świata odbywały się w prestiżowym ośrodku sportowym Villa Deportiva Nacional w Limie. W zawodach, organizowanych pod patronatem Prezydent Peru Diny Boluarte i Caritasu, zawodnicy z Lubelszczyzny zdobyli 18 medali.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium