Ta inwestycja została zaakceptowana przez radnych, ale zamościanom się nie podoba. Mieszkańcy zamojskiego osiedla Kilińskiego protestują przeciwko budowie kasyna na terenie Koszar. Protest już podpisało 50 osób, a lista niezadowolonych rośnie podobno z dnia na dzień.
Strzał w dziesiątkę
Powstanie też pięciogwiazdkowy hotel, a w nim m.in. w odpowiednio wydzielonej części m.in. stoły do ruletki, black-jacka oraz do pokera. Będą też hazardowe automaty.
Zamojscy radni zgodzili się na to na styczniowej sesji (12 osób głosowało "za”). Przekonywał ich do tego Marcin Zamoyski, prezydent miasta. Długo opowiadał radnym o korzyściach wynikających z założenia kasyna. Tłumaczył też, że nie będzie demoralizowało młodzieży, a wszelkie obawy są wyolbrzymione.
– Kasyno będzie obiektem zamkniętym, przeznaczonym dla pełnoletnich – mówił prezydent. – Aby tam wejść, trzeba się będzie zarejestrować z dokumentem.
W Zamościu po godz. 22 życie w lokalach zamiera. – Jesteśmy przekonani, że założenie tego kasyna będzie strzałem w dziesiątkę – zapewniał Krzysztof Cyranowicz, dyrektor zarządzający spółką "Casino Platinium”.
– Zrobiliśmy już odpowiednią analizę. Sama koncesja, która dostaniemy z ministerstwa na sześć lat będzie nas kosztować 1 milion złotych. Zamierzamy też zatrudnić na stałe ok. 30 pracowników.
Nie wszystkich to przekonało. – Będą protesty – ostrzegała radna Marta Pfeifer (PO), która była przeciwko tej inwestycji.
Hazardziści to zły przykład
Co wywołuje niepokój? – Koszary stały się terenem edukacyjnym – tłumaczy przewodniczący Wyrostek. – Działają tam m.in. dwie uczelnie, szkoła społeczna i przedszkole. Hazardziści nie są przecież dla młodzieży właściwym przykładem. Boimy się też, że automaty będą dostane dla młodzieży.
To tylko cześć argumentów. – Kasyna gry są kojarzone ze światem przestępczym – dodaje Wyrostek. – Obojętnie co ktoś na ten temat powie, tak… jest. Nie chodzi przecież o samo kasyno, ale ludzi, którzy z takich przybytków korzystają. To często świat przestępczy czy jakieś agencje towarzyskie. Boimy się także, że w okolicy pojawią się też dealerzy narkotyków.
Przewodniczący zapewnia, że protest ma coraz większe poparcie. – Mamy już takie sygnały od nauczycieli i środowiska naukowego – tłumaczy. – Także radni PiS chyba nas zamierzają poprzeć. Co dalej? Za miesiąc listę z podpisami złożymy na ręce prezydenta oraz szefów kasyna. Nie wiemy co można w tej sytuacji zrobić, ale tego kasyna do Koszar nie wpuścimy.
Co na to zamojscy urzędnicy? – Odpowiednia uchwała w sprawie lokalizacji kasyna została podjęta przez radnych – mówi Tomasz Kossowski, wiceprezydent Zamościa. – My możemy ją tylko wykonać. Jeśli są protesty, trzeba się z tym zwrócić do radnych. Tylko oni mogą coś zrobić… Jednak będzie to naprawdę w tej sytuacji kłopotliwe. Gdyby inwestycja została zablokowana spółka może domagać się dużego odszkodowania. Nad tym naprawdę trzeba się wcześniej zastanowić.