Odebrane przemytnikom zwierzaki będą trafiać do Zamościa. Przy okazji budowy lokum dla nich polepszą się też warunki innych mieszkańców zoo.
– Bo w Polsce nie ma ośrodka, do którego mogłyby trafić – mówi Grzegorz Garbuz, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Zamościu, który w zeszłym roku nieodpłatnie przyjął z granicy około 100 zwierząt. Były to głównie żółwie stepowe, ale nie zabrakło kuców szetlandzkich i walabi (gatunek torbacza z rodziny kangurów).
Ale ośrodek będzie. Właśnie w zamojskim zoo. Ruszyła przebudowa ogrodu. W efekcie powstanie pierwszy w kraju przygraniczny ośrodek, w którym zatrzymani na granicy „podróżnicy” przejdą kwarantannę i będą mogli zamieszkać. Skorzystają też stali mieszkańcy zoo.
Inwestycja ma być zrealizowana do listopada 2010 roku. Zajmuje się tym Budimex-Dromex. Całkowita wartość projektu wynosi ponad 9,2 mln złotych, z czego miasto otrzymało ponad 1,5 mln euro z Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
Zaplanowano budowę budynku ambulatoryjno-weterynaryjnego, centrum edukacyjno-szkoleniowego i przebudowę budynku wielkich drapieżników wraz z budową nowych wybiegów.
Lwy i tygrysy będą eksponowane na kilkuarowym terenie otoczonym czterometrowym murem; oglądać będziemy je przez szklane witryny. Znajdzie się tam miejsce także na drapieżniki odebrane przemytnikom. Na piętrze pawilonu, w którym do tej pory mieszkały drapieżne koty, powstaną 22 terraria, a na dole 26 akwariów o pojemności od 360 do 2,5 tys. litrów.
W przebudowanej części wejściowej znajdą się nowe kasy biletowe i ekspozycja trzech gatunków pazurkowców. Tam też powstanie centrum edukacyjno-szkoleniowe. – Docelowo modernizacja zoo wiąże się z uruchomieniem m.in. e-learningu, czyli nauczania na odległość – informuje Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa.
Chodzi o kamery i łącza internetowe, dzięki którym uczniowie będą mogli uczestniczyć w lekcjach biologii prowadzonych z Ogrodu Zoologicznego.
Budowa ośrodka na bazie zoo to jedno, natomiast koszt kompleksowej modernizacji ogrodu szacuje się na 40 mln złotych. – Liczymy, że uda się nam znaleźć pieniądze na sfinansowanie całej rewitalizacji – mówi Tomasz Kossowski, wiceprezydent Zamościa.