Kolorowe poduszki, świąteczne kartki i ozdoby, makramy, świeczniki, cuda z origami i przestrzenne obrazy – to wszystko wyszło z więziennych cel w Zamościu i Hrubieszowie. Skazani resocjalizowali się wyżywając artystycznie.
– Bardzo wielu osadzonych ma naprawdę wyjątkowe zdolności manualne. Nie zawsze chce im się to wykorzystać, ale odpowiednio zmotywowani potrafią zrobić naprawdę piękne rzeczy – mówi z przekonaniem ppor. Damian Fedziuryna, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Hrubieszowie.
Szesnastu mężczyzn odsiadujących tam wyroki wzięło udział w programie resocjalizacyjnym realizowanym przez Stowarzyszenie Postis z Lublina. Przez kilka miesięcy w dwóch grupach pracowali pod okiem instruktorów tworząc rękodzieło. – Do udziału w projekcie wybrani zostali najstarsi osadzeni tacy, którzy ukończyli 60 lat – precyzuje Fedziuryna.
Takie same zajęcia Postis zrealizowało też w ZK w Zamościu. Tu to udziału zakwalifikowano 8 osadzonych z oddziału zewnętrznego. – Takich, którzy przede wszystkim wyrazili chęć uczestnictwa, a jednocześnie wykazywali się jakimiś uzdolnieniami – informuje kpt. Jarosław Małecki, rzecznik ZK w Zamościu.
Całość projektu podsumowano w zeszłym tygodniu przygotowując prezentację stworzonych przez więźniów prac. To m.in. kolorowe, miękkie poduszki, także makramy, obrazy, świąteczne bombki i pocztówki.
Co się teraz z tymi dziełami stanie? Wszystkie prace mają być przekazane na cele charytatywne. Ważne są też korzyści wynikające z takich projektów dla więźniów. – Skazani angażując się twórczo, mogą nie tylko konstruktywnie wykorzystać czas kary, ale zadbać o swój rozwój osobisty, a przy tym wzmocnić poczucie własnej wartości – podsumowuje kpt. Małecki.