Do zdarzenia doszło 4 sierpnia w jednej z wiosek w gminie Sułów na Zamojszczyźnie. Mężczyzna, zajmujący się obwoźnym handlem ziołami, przyjechał po zapłatę za dostarczone dzień wcześniej maści i płyny zielarskie. W mieszkaniu zastał tylko cierpiąca na dolegliwości neurologiczne 31-latkę. Rzucił się na nią i zaczął obmacywać. Nie wiadomo jak dalej potoczyłyby się wydarzenia, gdyby napastnika nie spłoszył odgłos wjeżdżającego na podwórko ciągnika. Mężczyzna wymknął się z domu, nakazując swojej ofierze, by nikomu o niczym nie mówiła. Poszkodowana opowiedziała jednak o swoich przeżyciach matce. Powiadomiono policję.
Następnego dnia handlarz ponownie zjawił się po dług. Gdy dowiedział się, że o jego wyczynach wie policja, przestraszył się i uciekł. Rodzina poszkodowanej zdążyła jednak zapisać numer rejestracyjny jego samochodu. Tego samego dnia lubieżnik wpadł w ręce policji. Prokurator postawiła mu zarzut doprowadzenia kobiety podstępem do czynności seksualnej.