W ogóle nie powinien był siadać za kierownica. Po pierwsze dlatego, że był pijany, po drugie, bo miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów za …jazdę po pijanemu. 25-latek z Zamościa, który w czwartek spowodował kolizję stanie przed sądem.
Jadący za kierownicą mazdy zamościanin najechał swoim autem na tył BMW. Po stłuczce nie zatrzymał się, ale z piskiem opon ruszył dalej.
– Został zatrzymany kilka ulic dalej przez przypadkowego przechodnia – mówi Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
Mundurowi dotarli na miejsce i wtedy wyszło na jaw, dlaczego mężczyzna uciekał. Był pijany. Miał 1,76 promila alkoholu w organizmie.
Poza tym, okazało się, że jakiś czas temu sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych za to, że zamościan jeździł już pod wpływem alkoholu.
Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem. Za spowodowanie kolizji, jazdę po pijanemu iż łamanie sądowego zakazu grozi mu do 3 lat więzienia.